Hiszpański klub szuka wzmocnień. Cel nr 1: Morata!
Alvaro Morata, niegdyś kochany w Turynie, dziś niechciany w Londynie. Kariera hiszpańskiego napastnika zdecydowanie nie potoczyła się po jego myśli. Po dobrej grze w Juventusie wrócił do Realu Madryt i od tego momentu było już tylko gorzej - transfer do Chelsea i ogromna krytyka spowodowana nieskutecznością. Jednak na horyzoncie pojawia się dla niego nowy kierunek, szansa na odbudowanie formy i dokopanie swojemu byłemu klubowi.
Start w Chelsea miał piorunujący - 6 bramek i 2 asysty w zaledwie 6 meczach Premier League. Wszystko wskazywało na to, że pierwszy sezon w drużynie może należeć do niego. Niestety, jego dobrą formę zaprzepaściła krótka kontuzja, po której nie był już tym samym zawodnikiem. W kolejnych 25 meczach trafił do bramki rywali zaledwie 5 razy i to właśnie wtedy spadła na niego ogromna fala krytyki, a kibice i dziennikarze wypominali mu masę błędów oraz niewykorzystanych okazji.
Dziś jest niestety podobnie, w 23 meczach w tym sezonie zdobył „zaledwie” 7 bramek, nie notując przy tym żadnej asysty. Hiszpańskie media twierdzą, że Morata czuje się źle w Anglii i w najbliższym czasie będzie chciał opuścić Wyspy Brytyjskie. A tak się szczęśliwie składa, że interesuje się nim pewien hiszpański klub, który kilka dni temu pozbył się jednego z napastników.
Sevilla, bo o niej mowa, w obecnej kampanii walczy w lidze hiszpańskiej o udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Póki co idzie jej bardzo dobrze, zajmuje 3. miejsce w tabeli, a do lidera traci zaledwie 5 punktów. Jednak chcąc utrzymać się na topie musi sypnąć groszem i wypełnić lukę po odejściu Luisa Muriela. Niby mają jeszcze Andre Silvę i Wissama Ben Yeddera, jednak ten pierwszy jest na wypożyczeniu z Milanu, a drugi gra lepiej wchodząc z ławki. Morata może okazać się zatem nieocenionym wsparciem w walce z Realem Madryt o 3. lokatę w LaLiga.
Równie dobrze może okazać się jednak, że Morata totalnie się wypalił i nie będzie żadnym wzmocnieniem składu. W Sevilli chyba się tym jednak nie przejmują, gdyż mówi się o definitywnym transferze już w styczniu.