Wielki problem Solariego przed meczem z Sevillą
Lista kontuzjowanych graczy Realu Madryt rozrasta się do niewyobrażalnych rozmiarów. W najbliższym spotkaniu przeciwko drużynie Sevilli na pewno nie wystąpią tacy gracze jak Gareth Bale, Marco Asensio, Toni Kroos, Marcos Llorente, Jesús Vallejo oraz Mariano Diaz. Oprócz wyżej wymienionych świeżo po kontuzjach do kadry meczowej wracają Karim Benzema oraz Thibault Courtois. Niewykluczone, że Belg nie będzie miał nawet chwili oddechu i szybciutko wskoczy między słupki. Do grupy kontuzjowanych piłkarzy dołączył bowiem jego etatowy zastępca.
Keylor Navas, bo o nim rzecz jasna mowa, nabawił się kontuzji mięśnia przywodziciela prawej nogi. W wyniku tegoż urazu Kostarykanin nie zagra w sobotnim spotkaniu przeciwko Sevilli. I tu właśnie pojawiają się ogromne kłopoty szkoleniowca „Królewskich”, Santiago Solariego. Dopiero co po kontuzji wrócił bowiem Thibault Courtois. Belg znalazł się w kadrze meczowej, natomiast nie wiadomo, czy jest w stanie rozegrać spotkanie tak szybko po wyleczeniu urazu.
Co jeśli żaden z dwójki podstawowych bramkarzy Realu nie zagra przeciwko ekipie z Andaluzji? Wtedy prawdopodobnie w pierwszym poważnym meczu o stawkę w LaLidze między słupkami stanie Luca Zidane. 20-latek rozegrał co prawda już jeden mecz w lidze hiszpańskiej, jednak było to spotkanie ostatniej kolejki ubiegłego sezonu, kiedy wszystko w tabeli było już dawno rozstrzygnięte. Dla młodego golkipera byłby to więc pierwszy poważny sprawdzian umiejętności, od razu z bardzo solidnym rywalem. Patrząc na formę Realu można śmiało założyć, że w przypadku występu Luca Zidane może mieć naprawdę sporo pracy.