Powrót Zizou
Po wczorajszej klęsce Realu Madryt pewne było to, że w stolicy Hiszpanii wybuchnie trzęsienie ziemi. Dzisiejsze doniesienia hiszpańskich mediów przeszły jednak najśmielsze oczekiwania. Florentino Perez rozpoczął poszukiwania nowego trenera, który mógłby przejąć zespół i kandydatem numer jeden jest Zinedine Zidane!
Real Madryt bez wątpienia znajduje się w głębokim kryzysie i klub szuka wszelkich rozwiązań, by uporać się z problemami, które w tym momencie trawią Real. W ciągu niespełna tygodnia "Królewscy" odpadli z walki o wszystkie trofea - mistrzostwa kraju, Pucharu Króla oraz Ligi Mistrzów. Już dawno nie zaobserwowano sytuacji, gdy zespół z Madrytu zakończył swój sezon na początku marca. Fakt, że prezydent klubu już myśli o przyszłym sezonie w ogóle jest niezaskakujący.
Do najbliższego spotkania Realu pozostało jeszcze kilka dni (najbliższe starcie z Realem Valladolid odbędzie się w nadchodzącą niedzielę), ale pewne ruchy mają być poczynione już wkrótce. Zdaniem telewizji La Sexta, dni Santiago Solariego na stanowisku trenera są już policzone i właśnie w tym momencie na scenę wkracza utytułowany Francuz.
Perez ma zachęcać Zidane'a do powrotu po tym, jak 46-latek zrezygnował ze stanowiska w maju zeszłego roku. Prezes klubu już teraz chciałby ponownie zatrudnić mistrza świata z 1998 roku, za to sam zainteresowany nie zamyka przed sobą furtki, ale wolałby rozpocząć nowy rozdział dopiero za kilka miesięcy. Dokładnie wtedy, gdy bieżący sezon dobiegnie końca. Zidane przy okazji wywalczyłby sobie pełni władzy, co do doboru piłkarzy w swoim nowym projekcie.
Rewolucja pod batutą Zizou? Moim zdaniem byłoby to dość absurdalne, bo w tym momencie wiedzielibyśmy coś, o czym wiemy od dawna - Real przespał letnie okienko transferowe, gdy można było zrobić tak potrzebne wietrzenie szatni. W końcu mamy do czynienia z zespołem, który ponad pół roku temu stracił gwarant bramek (Cristiano Ronaldo śle gorące pozdrowienia z Turynu). Real prawdopodobnie budzi się z drzemki, która trwała 278 dni.