Barcelona bliska kolejnego głupiego transferu
Dawniej Barcelona była znana z przemyślanych transferów i jeszcze bardziej rozważnego wprowadzania do składu swoich młodzieżowców. Kilkanaście miesięcy temu, tutaj nie zabronię sobie zacytować klasyka, coś... coś się popsuło i "Blaugrana" już tak mądrze kadrowo nie działa. Kupuje zawodników, którzy kompletnie nie pasują do składu, a co najgorsze, nie uczy się na błędach pokroju Kevina Prince'a Boatenga. Dziwnych, niezrozumiałych, a przede wszystkim głupich transferów może być więcej.
"Mundo Deportivo" podało bowiem, że Barcelona nosi się z zamiarem zakupienia Jerome'a Roussillona. Kogo? No właśnie. Jeśli nie śledzicie Bundesligi, pewnie ledwo kojarzycie to nazwisko lub nawet nigdy nie obiło Wam się o uszy. To francuski lewy obrońca grający w Wolfsburgu. Pewnie pomyślicie, że jest młody i perspektywiczny, dlatego nie jest o nim głośno. No nie do końca, bo facet ma 26 lat. Jak więc znalazła go Barcelona? To też ciekawa kwestia. Skauci zauważyli go w zasadzie przypadkiem. Wysłano ich by obserwować Koena Casteelsa, który miałby zostać zmiennikiem Ter Stegena i przy okazji w oko wpadł im też Francuz. Zainteresowano się również nim, ze względu na potrzebę zakupienia zmiennika dla Jordiego Alby.
Czy na tym się skończy? Rozwaga, rozsądek i racjonalne myślenie kazałyby powiedzieć, że tak, ale "Duma Katalonii" potrafiła już zaskoczyć, także nie zdziwiłbym się, gdybym jutro zobaczył oficjalkę tego transferu. Dobrze, że nie kibicuje temu klubowi. Chociaż z drugiej strony już chyba wolę to, niż Freda wartego 60 milionów.