
Julen (niestety, nie miś) znalazł pracę!
Są tacy trenerzy, którzy najlepiej odnajdują się w klubach ze sporymi aspiracjami oraz o sporym potencjale, ale jednocześnie te kluby nie należą do ścisłego topu. Do tego grona należy Julen Lopetegui, który wraca z bezrobocia. Były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii obejmie Sevillę.
Julen Lopetegui prawie rok temu był bliski myślenia, że złapał Pana Boga za nogi. Wszyscy pamiętają okoliczności w jakich obejmował stanowisko trenera Realu Madryt. Jeszcze bardziej w pamięć zapadł przebieg kadencji Lopeteguiego na Estadio Santiago Bernabeu. Praca hiszpańskiego trenera w stolicy Hiszpanii charakteryzowała się pasmem porażek i nieporozumień. Gwoździem do trumny okazały się klęska w Klasyku oraz trzybramkowa porażka z... Sevillą. Florentino Perez nie miał innego wyjścia jak rozstać się z Lopeteguim i dymisja trenera została ogłoszona pod koniec października.
W stolicy Andaluzji uznali, że wolą pamiętać dobrą pracę wykonaną z "La Furia Roja" oraz przyzwoite wyniki osiągane z FC Porto i wyciągnęli pomocną dłoń w kierunku Lopeteguiego. Dowodem zaufania jest długość podpisanej umowy. Sevilla związała się z Lopeteguim aż na trzy nadchodzące lata. Rywalem do objęcia stanowiska na Estadio Sanchez Pizjuan był Eusebio Di Francesco i wydawało się, że Włoch jest w lepszej pozycji ze względu na znajomość z Monchim, nowym-starym dyrektorem sportowym Sevilli. Obaj panowie mieli okazję pracować już w AS Roma.
Cel na nadchodzące lata postawiony przed Julenem Lopeteguim jest bardzo prosty - Sevilla ma prowadzić grę przyjemną dla oka oraz wrócić do najbardziej elitarnych rozgrywek w Europie, Ligę Mistrzów. Jeśli sezon 2019/2020 zakończy się sukcesem dla Sevilli, Julen Lopetegui odzyska twarz oraz renomę utraconą przez poprzednią kampanię ligową.
🛬 Welcome to Sevilla, Julen Lopetegui! 🖊#WeareSevilla pic.twitter.com/AW7HTOJiFq
— Sevilla FC (@SevillaFC_ENG) 4 czerwca 2019