Barcelona wymieni Cillesena
O tym, że Jasper Cillesen opuści Barcelonę wiedzieliśmy już od kilku miesięcy. Holender głośno krzyczał, że nie podoba mu się bycie zmiennikiem i zadeklarował chęć odejścia. Katalończykom było to na rękę, bo nie potrzebują by ich rezerwowy golkiper był dobry. Wystarczy im co najwyżej przyzwoity, ale przede wszystkim cierpliwy fachowiec. Wychodzi na to, że dokładnie taki zostanie sprowadzony.
Hiszpańskie media podają, że ma nim być Neto, który obecnie jest jeszcze zawodnikiem Valencii. Podobno obydwa kluby są już dogadane, a sama finalizacja transakcji jest kwestią bardziej godzin, niż dni. Co ciekawe, w celu zbilansowania budżetu transferowego "Nietoperzy", wymiana miałaby być na papierze dwoma oddzielnymi transferami. Najpierw do Barcelony przyszedłby Neto, a dopiero potem do Valencii powędrowałby Cillesen, za którego oczywiście zapłacili tyle samo, co ich partnerzy biznesowi za Brazylijczyka. Dlaczego, tak? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to po prostu chodzi o pieniądze i nie ma się co w tą kwestię zagłębiać.
— Michał Świerżyński (@miguelsergio27) 17 czerwca 2019
Kto wyjdzie na tym lepiej? Przede wszystkim sami zawodnicy. Kluby raczej nie zauważą różnicy, za to golkiperzy dostaną to, czego pragną. Cillesen wreszcie zagra sobie w piłkę częściej niż raz do roku, a Neto liźnie trochę wielkiego futbolu i może nawet zdobędzie jakieś poważniejsze trofeum niż Copa del Rey.