Obawy Messiego: ''Real na Camp Nou jest groźniejszy''
Już zaledwie kilka godzin dzieli nas od pierwszego w tym sezonie El Clasico. Przekładane, zagrożone i znów bez faworyta. Jak co roku wydarzyć się może wszystko, o czym w wywiadzie udzielonym "Marce" powiedział Leo Messi.
Niespełna dwa miesiące czekali kibice światowego futbolu na starcie dwóch gigantów. Pojedynek Barcelony z Realem Madryt od lat przyciąga rzeszę kibiców. Na stadionie czy przed telewizorami - każdy żyje widowiskiem, które po raz pierwszy w tym sezonie zostanie rozegrane dziś, za niespełna kilkanaście godzin. Faworyt tego starcia jak zwykle jest jednak nieznany, o czym w wywiadzie udzielonym "Marce" mówi Leo Messi.
Gdy gramy na Bernabeu, mamy więcej miejsca do zabawy. Na Bernabeu gra toczy się równe 90 minut. Na Camp Nou, zaś grają w zupełnie inny sposób - są ustawieni bliżej siebie i uderzają w kontratak, ponieważ mają bardzo szybkich graczy w ataku. Tutaj gra staje się bardziej zamknięta i co jest bardziej skomplikowane - mówi Messi.
Dzisiejsze spotkanie w stolicy Katalonii będzie jednak zupełnie inne niż wszystkie poprzednie. Oba zespoły prezentują zaskakująco niski poziom - oba straciły punktu w poprzedniej kolejce, dodatkowo nie zachwycając w Lidze Mistrzów. Posada Ernesto Valverde zawisła nawet na włosku, lecz Leo Messi ma rację. To nie będzie starcie trenerów - to będzie wielki pojedynek wytrwałości, z którego zwycięsko wyjdzie tylko jeden klub. A który? Przekonamy się za kilka godzin!
A tak dla przypomnienia prezentowało się to ostatnie: