Barcelona będzie chciała podkraść Guardioli piłkarza
Pep Guardiola uczy technik i taktyk wpojonych mu w Barcelonie w każdym, kolejnym klubie, w którym pracuje. Nic więc dziwnego, że w składach jego zespołów znajdują się zawodnicy, którzy już grali w "Blaugranie", czego przykładem w Bayernie był choćby Thiago lub tacy, których "Duma Katalonii" bardzo pragnie. Takim piłkarzem Hiszpan dysponuje obecnie i będzie musiał o niego walczyć, gdyż Barcelona już się na niego zasadza.
Już w sobotę mecz Schalke 04 vs RB Lipsk! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje "Express", Katalończykom bardzo zależy na sprowadzeniu Bernardo Silvy. Według źródła mają już składać zapytania o niego od kilku miesięcy. Do tej pory jednak, wszystkie kończą się na tym samym, czyli jasnej i klarownej odmowie. Barcelona ma teraz jednak liczyć, że nałożony na Manchester City dwuletni zakaz gry w Lidze Mistrzów przekona zarówno ich, jak i samego piłkarza do odejścia. "Obywatele" muszą się bowiem liczyć z tym, że w takiej sytuacji nie będą w stanie zatrzymać wszystkich swoich gwiazd i lepiej je sprzedać za przyzwoity pieniądz, niż na siłę trzymać i przez to zakwaszać atmosferę w szatni. City musi być więc bardzo ostrożne w negocjacjach, bo przecież nigdy nie wiadomo, kiedy Katalończycy dostaną pozwolenie na przeprowadzenie transferu i zwyczajnie ukradną im Portugalczyka.
— Phil Turton (@phillyt1) February 22, 2020
Patrząc na grę Bernardo Silvy, raczej nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Portugalczyk na luzie odnajdzie się w Barcelonie. Jest zwinny, niezwykle bystry i kapitalny technicznie. Każdy zespół na świecie zyskałby, gdyby taki gość dołączył do jego składu. Wiadomo, nie jest to wartość dodana pokroju Martina Braithwaite'a, bo taką to w ogóle trudno przebić, ale "Blaugrana" powinna mieć z niego spory pożytek.