Barcelona rozważy transfer kolejnego napastnika
Chciałoby się pożartować, że Barcelona zakupem Martina Breaithweite'a zagwarantowała sobie napastnika klasy światowej na lata, ale oczywiście wszyscy dobrze wiedzą, że to opcja wyjątkowo zapasowa. Duńczyk pogra póki ważniejsi od niego zawodnicy są kontuzjowani, a potem pewnie uda się na głęboką ławkę rezerwowych, gdyż latem do drużyny dołączy najprawdopodobniej jeszcze jeden napastnik.
Już dziś mecz Borussia Dortmund vs Freiburg! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nie jest żadną nowiną fakt, że Barcelona chciałaby, by tym właśnie snajperem był Lautaro Martinez. Katalończycy zabiegają od niego od jakiegoś czasu i już rzekomo mają nawet przygotowaną zadowalającą go ofertę kontraktu. Wciąż jednak rozważają, czy wpłacenie 111 milionów euro klauzuli odstępnego jest opłacalne. By nie podjąć pochopnej decyzji, zastanawiają się też nad innymi opcjami. Jedna zakłada bezpośrednią walkę z innymi, wielkimi klubami.
— CRUYFFIAN (@TheCruyffian) February 29, 2020
Chodzi bowiem o transfer Timo Wernera, o którego walczą przecież już Liverpool i Bayern Monachium. "Mundo Deportivo" podkreśla również, że ewentualne sprowadzenie Niemca nie jest na tę chwilę priorytetem. Barcelona musi jednak liczyć się z tym, że nie może uznawać tak pożądanego zawodnika za opcję awaryjną, bo dla powyższych klubów jest nadrzędnym obiektem zainteresowania. Bayern i Liverpool od dłuższego czasu walczą o Niemca i "Blaugranie" zwyczajnie nie uda się wygrać z nimi tej batalii, o ile nie wejdzie w rozmowy z poważnymi konkretami. Najrozsądniejszym zachowaniem w jej wypadku byłoby więc puszczenie ogonów innych srok, by dwiema rękami sięgnąć po Martineza.