KLAUZULA za trenera? Barcelona może WYKUPIĆ szkoleniowca
Wspominaliśmy o tym, że według niektórych hiszpańskich mediów Barcelona ma na oku dwóch kandydatów, którzy mogliby ewentualnie zastąpić na stanowisku trenera Ronalda Koemana - przeczytajcie TUTAJ. Jednym z nich jest Roberto Martinez, mający w swoim kontrakcie klauzulę odstępnego. Czyli wszystko załatwione? Otóż nie do końca...
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Na razie rzecz jasna Koeman ciągle prowadzi zespół, ale jego dyspozycja nie zadowala bardzo dużej liczby osób - i "szarych" kibiców, i tych nieco "wyżej" w hierarchii. Możliwe więc, że przy okazji następnego słabego występu Holender straci swoją robotę, co jest bardzo, bardzo prawdopodobne. Z reguły tak to już w świecie futbolu bywa, że jeśli topór wisi nad czyjąś głową, to tylko kwestią czasu jest, aż ostrze sieknie w dół. Jeden mecz w tę czy we w tę...
A jeszcze wczoraj czytałem, że Pirlo. Ruszyła karuzela nazwisk
— Sidorio (@Damiante71) September 22, 2021
Paradoksalnie jednak zwolnienie Koemana nie będzie dla działaczy "Barcy" zwykłym pstryknięciem palców. Okazuje się bowiem, że gdy Katalończycy brali do siebie 58-letniego szkoleniowca, pracującego wówczas w reprezentacji Holandii, trzeba było wykupić jego kontrakt za pomocą wpisanej w niego klauzuli odstępnego. Kosztowało to ok. 5-6 mln euro, z tym że... Koeman miał zapłacić za to ze swojej własnej kieszeni. Jeśli więc Barcelona teraz zdecyduje się na jego zwolnienie, będzie musiała wypłacić mu tę kasę. Zadziała wtedy taka jakby zasada kaucji. Tak donosi kataloński "Sport".
Tutaj wchodzi do gry druga klauzula - ta wpisana w umowę Roberto Martineza. Tak jak i Koeman, tak i ten szkoleniowiec pracuje obecnie z reprezentacją, również z Beneluksu, tyle że w Belgii. Ma się tam całkiem spoko, a doniesień łączących go z Camp Nou po prostu nie chciał komentować. "Zawsze pojawiają się plotki" - rzucił. Nie jest tajemnicą, że Martinez liczy na poprowadzenie Belgów na mundialu w Katarze, ale szefostwo Barcelony ma podobno wielkie chęci, żeby to właśnie on został nowym trenerem drużyny. Ściągnąć go mają za sprawą wspomnianej klauzuli, mającej wynosić ok. 1,8 mln euro. Niezła kwota.
Robert Martinez o łączeniu go z Barceloną: Nie ma nic, co mógłbym skomentować. Oczywiście są plotki, zawsze tak jest, to normalne w futbolu. [Eurosport] #tikitaka
— FCBarca.com (@FCBarcacom) September 22, 2021
Dodając do tego, że zdaniem mediów na liście płac klubu jest jeszcze trener Quique Setien, układa się z tego spora suma, jaką wyłożyć musiałaby na cały ten zamęt Barcelona. A wiadomo przecież, że jej na wiele rzeczy po prostu nie stać. Zwolnienie Koemana może miałoby sens, jeśli chodzi o aspekt czysto sportowy, ale finansowo spowodowałoby małą lawinkę, która znów wymusiłaby od działu księgowości kreatywnego działania. Tego raczej woleliby w "Dumie Katalonii" uniknąć.