Problemy w Katalonii. Czołowy gracz Barcelony może NIE zagrać w El Clasico
Nadchodzące spotkanie Realu Madryt z Barceloną będzie jednym z najważniejszych w rozpoczętym przed dwoma miesiącami sezonie LaLiga. Po dwóch stronach barykady staną dwa potężne zespoły. Na dzień dzisiejszy faworytem są Królewscy, lecz nie mówi o tym tylko i wyłącznie dyspozycja z ostatnich spotkań czy miejsce w ligowej tabeli. Sporym ułatwieniem dla stołecznego zespołu będą też problemy zdrowotne w szeregach rywala.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Po mniej lub bardziej dokuczliwych urazach do gry wrócili Sergio Aguero oraz Ansu Fati. Niewykluczone, iż to właśnie ta dwójka będzie ostoją ataku w szeregach Barcelony. Nieco gorzej wygląda natomiast sytuacja z tyłu. Ze względu na liczne problemy zdrowotne nie zagrają Ronald Araujo oraz Ousmane Dembele. Niemal na sto procent wykluczony jest również występ Pedriego. Reprezentant Hiszpanii już od dłuższego czasu zmaga się z urazami mięśniowymi. Swój ostatni mecz w ramach rozgrywek LaLiga rozegrał jeszcze w sierpniu. Od tamtego momentu opuścił siedem kolejnych spotkań i niemal na pewno nie zagra również z Realem Madryt.
Złe wieści nie kończą się jednak tylko i wyłącznie na powyższych absencjach. Po środowym pojedynku z Dynamem Kijów na lekki uraz narzeka także Jordi Alba. Doświadczony defensor zgłosił problemy ze stopą. Jak sam stwierdził, odczuwa ogromny ból i nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy będzie mógł wystąpić w zbliżającym się starciu z Realem Madryt. Sytuacja 32-latka jest stale monitorowana przez klub.
Niedzielny pojedynek w stolicy Katalonii będzie dla Barcelony jednym z najważniejszych spotkań w tegorocznych rozgrywkach LaLiga. Drużyna prowadzona przez Ronalda Koemana powoli wychodzi z kryzysu. Wygrała ostatnie dwa starcia, zanotowała mały awans w ligowej tabeli, aczkolwiek zrobiła to bez większego polotu. Zbliżający się mecz z Realem Madryt będzie, więc znakomitym wyznacznikiem tego, w którym miejscu znajduje się klub i czy jest w stanie walczyć z największymi.
Dobra, ale jeszcze godzina takiej „gry” i my naprawdę z tej grupy nie wyjdziemy.
— Michał Gajdek (@michalgajdek) October 20, 2021