Leverkusen z Sevillą pokazały, jak to trzeba robić
Mamy sierpień, mamy decydujące etapy Ligi Europy. Nie jest to typowy obraz dla naszego futbolu, ale koronawirus sprawił, że Bayer Leverkusen i Sevilla swoje awanse do 1/4 finału "Pucharu Pocieszenia" musiały wywalczyć właśnie dzisiaj. Jak to wyglądało?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Spotkanie Bayeru Leverkusen z Rangersami można by opisać w jakiś spektakularny sposób, mówić coś o jakiejś batalii, wybitnym pojedynku... ale to starcie takie nie było. W pierwszym meczu Niemcy pokonali Szkotów 3:1 i to w Glasgow, co sprawiło, że rewanż był dla nich tylko formalnością.
51' GOOOOOAAAAAL!!
— Bayer 04 Leverkusen (@bayer04_en) August 6, 2020
Moussa Diaby finds the opener!!#B04RFC | 1-0 pic.twitter.com/SBqUgCZ7qA
Ta minuta była dla tego starcia kluczowa. Będący jednym z cichych bohaterów drużyny Moussa Diaby pokonał wiecznego Allana McGregora i było to jedyne trafienie tego wieczora. Chłopaki z Glasgow nie istnieli przez większość meczu i tylko w końcówce spróbowali przypudrować jakoś wynik dwumeczu, który był dla nich bardzo niekorzystny. Cóż, nie udało się, Bayer pokazał jakość, a jeden z zagranicznych komentatorów odważył się zaryzykować stwierdzeniem, że... był to ostatni występ w barwach Leverkusen Kaia Havertza. My jednak takiej wagi do tej informacji nie przywiązujemy i Wam radzimy zrobić to samo.
Tak więc Bayer awansował, a kolejne kilka minut w Lidze Europy w jego barwach zaliczył Polak Adrian Stanilewicz. Urodzony w Niemczech 20-latek zagrał tym samym swoje drugie spotkanie w dorosłej drużynie "Die Werkself" i drugie w tychże rozgrywkach - niestety nie w jednym sezonie, bo ostatni raz pojawił się na boisku końcem 2018 roku. Drugi Havertz to z niego nie będzie, ale stara się!
87.
— Bayer 04 Leverkusen (@bayer04fussball) August 6, 2020
🔁 Wechsel
➡️ Stanilewicz
⬅️ Palacios#B04RFC 1:0 | #UEL | #Werkself
Sevilli i Romie nie dane było zagrać dwóch spotkań z powodu pandemii, dlatego jedyne starcie rozgrywały na neutralnym terenie w Duisburgu. Brak możliwości oparcia gry na wnioskach z poprzedniego starcia mógł skutkować tym, ze zespoły długo wąchałyby się nawzajem. Jak to ostatecznie było?
🟥🟧🟨 FORMAZIONE 🟨🟧🟥
— AS Roma (@OfficialASRoma) August 6, 2020
📋 Ecco gli undici giallorossi scelti da @PFonsecaCoach per #SevillaRoma
DAJE ROMA!#UEL pic.twitter.com/cKQrgVmZn7
🚨 XI del #SevillaFC 🆚 @OfficialASRoma:
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) August 6, 2020
Bono - Jesús Navas, Koundé, Diego Carlos, Reguilón - Fernando, Jordán, Banega, Ocampos, Suso - En-Nesyri. #UEL #WeareSevilla pic.twitter.com/jQlBy0ajLw
Przez pierwszy kwadrans dużo lepiej prezentowała się Sevilla i nawet trafiłą w poprzeczkę za sprawą Kounde. W 21 minucie jednak wyszła na prowadzenie po fantastycznym rajdzie Sergio Reguilona. Hiszpan wykorzystał lukę, jaką defensorzy Romy zrobili w środku pola, wbiegł w nią i strzelił wprost w Pau Lopeza. Bramkarz rzymian ewidentnie chciał jednak pomóc rodakowi w strzeleniu bramki i puścił piłkę między rękami. Przed przerwą Sevilla powiększyła jeszcze prowadzenie za sprawą En-Nesyriego, który wbił futbolówkę do pustej bramki, po tym jak wystawił mu ją Ocampos. Andaluzyjczycy wypracowali sobie tę szansę prostą, ale błyskawicznie wyprowadzoną kontrą.
W drugiej połowie brakło emocji, gdyż Sevilla wciąż przeważała. Kounde znowu prawie strzelił gola, bo choć wbił piłkę do siatki, znalazł się na niewielkim spalonym. Bramka prawie padła też w doliczonym czasie gry, kiedy to Ever Banega wprost z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Potem największa atrakcją był Mancini, który w zasadzie w ostatniej akcji meczu wyłapał czerwoną kartkę, bo zdzielił rywala łokciem. VAR pomógł w tej sytuacji, gdyż sędzia wlepił najpierw jedynie żółtą kartkę. Andaluzyjczycy pewnie awansowali do kolejnej rundy, ani przez moment nie byli gorszym zespołem.
Dziś Roma jest beznadziejną reklamą Calcio. Sevilla zmniejszyła bieg, a Rzymianie i tak w tym meczu nie istnieją. Sevilla z taką grą może na prawdę wysoko zajść w tegorocznej Lidze Europy, chociaż w głównej mierze w później fazie zadecyduje dyspozycja dnia.
— Kacper Karpowicz (@Kkacper5995) August 6, 2020
Materiały przygotowali nasi Michał Fitz oraz Piotr Tubacki.