"Oglądanie Liverpoolu było jak oglądanie dzieci"
Wczoraj wieczorem fani Liverpoolu wyszli na chwilę ze swoich jaskiń po to, żeby po 45 minutach z powrotem do nich wrócić. Ich ulubiona drużyna w meczu Ligi Mistrzów wygrywała w Sevilli 3:0 do przerwy, ale ostatecznie zremisowała 3:3 po golu straconym w 93 minucie meczu. Co na temat tego spotkania powiedziała żywa legenda The Reds, Jamie Carragher?
Wielką zagadką przed tym meczem było to, czy obrona Liverpoolu może poradzić sobie z atmosferą panującą w Sevilli. Przed spotkaniem czułem, że odpowiedź będzie brzmiała "nie", ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle, szczególnie w drugiej połowie.
Nie sądziłem, że Liverpool zachowa czyste konto, ale prowadząc 3:0 i widząc, jak tracą bramki i rzeczywistą inteligencję gry - to było jak oglądanie grających dzieci.
W Sevilli musisz uciszyć tłum. Liverpool zrobił to, strzelając gole w pierwszej połowie, ale w drugiej części Sevilla odleciała. Obrona sprokurowała głupie rzuty wolne, które nakręciły tłum, piłkarzy, zmusiły sędziego do pokazywania żółtych kartek. Dwa gole padły po stałych fragmentach gry.
Jeśli chodzi o faul popełniony przez Alberto Moreno w polu karnym... To niewiarygodne widzieć takie decyzje, podejmowane przez gracza na poziomie Ligi Mistrzów!
W tym sezonie dostał dużo okazji do gry, ale jest w klubie od trzech czy czterech lat i nie uważam, że seria siedmiu czy ośmiu meczów powinna przyćmiewać waszą opinię na temat jego jako piłkarza.
Spisuje się dużo lepiej, ale wciąż ma takie momenty, w których podejmuje nieostrożne decyzje. Nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek się tego oduczył.
Ja osobiście uważam, że Moreno tak zagrał dlatego, że jest iluminati. Oprócz tego urodził się w Sevilli, jest wychowankiem Sevilli i z Sevilli przechodził do Liverpoolu, więc logiczne, że było mu żal swojej drużyny, jeszcze na swoim stadionie, w swoim rodzinnym mieście. Tym bardziej że z trybun patrzyli pewnie znajomi, sąsiedzi, koledzy z klasy, nauczyciele, pan dentysta i Hiszpanowi zrobiło się smutno, dlatego zlamił mecz. Poza tym w ostatniej kolejce Liverpool podejmuje u siebie Spartaka Moskwa, więc szanse przepieprzenia tego i niewywalczenia awansu do dalszej fazy są znikome, o czym Moreno doskonale wiedział. On, skubany, to wszystko zaplanował i sumiennie obliczył.
A tak na serio to oddaję głos DissBlasterowi:
Sevilla zrobiła Liverpoolowi Liverpool.
— Maciek Krawczyk (@DissBlaster) 21 listopada 2017