Vinicius Junior: ''Taka jest prawda, sędziowie są zawsze przeciwko nam''
Wczorajsze starcie Realu Madryt z Manchesterem City było jednym z największych hitów zapowiadanych na 1/8 finału Ligi Mistrzów. Mecz nie zawiódł, bo było sporo emocji, ale też dużo kontrowersji. Piłkarze sprawili, że sędzia miał pełne ręce roboty. Choć wykonał ją dobrze, nie obyło się bez komentarzy to podważających. Niektóre były jednak wyjątkowo kuriozalne, jak chociażby ten Viniciusa Juniora, którym piłkarz podzielił się z dziennikarzami tuż po mecz:
Już w sobotę mecz Borussia Dortmund vs Freiburg! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nie lubię mówić takich rzeczy, ale sędzia był przeciwko nam przez cały wieczór. Taka jest smutna prawda, sędziowie są zawsze przeciwko Realowi Madryt. Nie wiem czemu, ale nigdy nie dostajemy nic na swoją korzyść. Przy pierwszej bramce Gabriel Jesus popełnił faul na Ramosie i wszyscy to widzieli. Był VAR, ale sędzia jakoś nie chciał z niego skorzystać. To było ewidentne przewinienie, widziałem je z boku boiska.
— Mati Michniewicz (@MatiMichniewicz) February 27, 2020
Jesus nie odpychał Ramosa, a jedynie wspomógł się rękami, by cofający się Hiszpan na niego nie wpadł. Rozumiem jednak, że ta sytuacja mogła wydać się dla niego kontrowersyjna. To wciąż jednak nie powód, by gadać głupoty i twierdzić, że sędziowie są zawsze przeciwko Realowi. Zarówno czerwona kartka dla Ramosa, jak i rzut karny były ewidentne. Nie było mowy o podejmowaniu jakiejkolwiek innej decyzji, więc pracę sędziego spokojnie można zaliczyć do dobrze wykonanych. Viniciusowi zaś można wybaczyć takie gadanie, bo jest wciąż bardzo młody i tak wielkie wydarzenia sportowe przeżywa jeszcze za bardzo. Z wiekiem ochłonie, a przynajmniej na to liczymy, bo nie chcemy za często widywać tak żenujących komentarzy.