
Koronawirus ponownie ingeruje w świat piłki nożnej
W ostatnich dniach zakończyły się rozgrywki Primera Division oraz Segunda Division. O drugiej lidze hiszpańskiej przez jakiś czas będzie jednak jeszcze głośno. Ostatnia kolejka została storpedowana głównie przez wciąż trwającą pandemię koronawirusa. Spotkanie pomiędzy Deportivo La Coruna a Fuenlabradą zostało odwołano chwilę po tym, jak testy na koronawirusa wykonane u siedmiu członków Fuenlabrady wykazały wynik pozytywny.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W normalnych okolicznościach najprawdopodobniej nie zająknęlibyśmy się ani słowem o tym meczu, ale stawka tego starcia jest ogromna. Gospodarze tego meczu mieli jeszcze iluzoryczne szansę na utrzymanie na zapleczu Primera Division, za to Fuenlabrada wciąż liczyła się w walce o zajęcie jednego z miejsc w barażach o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej na Półwyspie Iberyjskim. Mecze ostatniej kolejki w hiszpańskim futbolu zazwyczaj rozgrywane są o tej samej porze, by żadna z drużyn nie miała jakichkolwiek szans na kalkulacje. Obecny stan rzeczy faworyzuje jednak drużynę z przedmieść Madrytu, bo oni wiedzą o tym, jaki wynik ich urządza. Do pełni szczęścia, aby znaleźć się w gronie drużyn walczących w play-offach, wystarczy im zaledwie jeden punkt. Przy okazji to spotkanie właśnie blokuje możliwość rozegrania baraży, bo przecież przed nami obowiązkowa kwarantanna drużyny Fuenlabrady i mimo wszystko musimy poznać nowy termin przełożonego meczu.
Większe rozczarowanie można jednak odczuć w obozie Deportivo. Mistrz Hiszpanii z sezonu 1999/2000 poznał swój los i kibice tego klubu muszą pogodzić się z faktem, że ich drużyna po raz pierwszy od 40 lat zagra na trzecim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. To chyba jeden z największych upadków, jakie odnotowano w ostatnich latach w historii piłki nożnej. Najsmutniejsze w przypadku tej drużyny jest jednak to, co działo się w poprzednim sezonie. Była drużyna Cezarego Wilka była o krok od powrotu do Primera Division, ale minimalnie przegrali w barażach z Mallorcą i to ekipa z Balearów mogła wystrzelić w powietrze korki od szampana. A obecnie znaleźli się praktycznie na peryferiach poważnego futbolu i będą walczyć o przetrwanie.
Jest jednak ktoś, kto wciąż będzie walczył o los Deportivo La Coruna i właściwie tym samym pogłębi chaos towarzyszący końcówce sezonu 2019/2020. A przecież mowa o sezonie, który sam w sobie jest chaotyczny i każdy porusza się w istniejącej rzeczywistości po omacku. Prezydent klubu - Fernando Vidal - ogłasza wszem i wobec, że swoich praw będzie doszukiwać się na sali sądowej, jeżeli sytuacja będzie tego wymagała. Zdaniem szefa klubu rozegranie ostatniej kolejki bez meczu jego drużyny było sprzeczne z zasadami rywalizacji i tym samym zgłoszenie protestu jest dla Deportivo obowiązkową czynnością. Patrząc na postawę pana Vidala można poczuć się tak, jakby totalnie nie mógł pogodzić się z faktem, że jego drużynie zabrakło jakichkolwiek sportowych argumentów do pozostania w Segunda Division. A na dobrą sprawę po wznowieniu sezonu w czerwcu wystarczyło wygrać "tylko i aż" jedno spotkanie więcej i Deportivo mogłoby podejść do urlopów ze spokojnymi głowami.
Ten scenariusz się sprawdził. W brakującym meczu Fuenlabrada potrzebuje przynajmniej remisu z nie grającym już o nic Deportivo, by zagwarantować sobie udział w barażach. https://t.co/wVeC2PAayd
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) July 20, 2020
Deportivo La Coruña relegated to regional Segunda B in Spanish football. Spanish champions in 2000, Copa del Rey winners in 2002, Champions League semi-finalists in 2004. Nine top three finishes between 1993 and 2004. A stunninng, inexplicable decline for a club of that stature.
— Colin Millar (@Millar_Colin) July 20, 2020
Pamiętamy, jak Deportivo kilkanaście lat temu zdobywało mistrzostwo Hiszpanii czy eliminowało Milan z LM, ale zapominamy, że przed rokiem byli o gola (2:0 i 0:3) od awansu do LaLiga, przegrywając baraże z Mallorcą. Dziś Depor spada do trzeciej ligi i powalczy o przetrwanie.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) July 20, 2020