Oko na Polaka - Jach i Helik zadebiutowali na Wyspach
Podejrzewamy, iż nie jednej osobie przez głowę przeszła myśl, czy ktoś spoza żelaznej czwórki – Jan Bednarek, Łukasz Fabiański, Mateusz Klich i Kamil Grosicki – wystąpi w trwającym sezonie Premier League. I wiele wskazuje na to, że faktycznie jest to możliwe. Wczoraj wydarzyła się bowiem rzecz dla wielu niewyobrażalna. Po raz pierwszy od dwóch lat oficjalne starcie w barwach Crystal Palace rozegrał Jarosław Jach. Poza byłym graczem Zagłębia Lubin pierwsze minuty na Wyspach zanotował również Michał Helik.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jarosław Jach jest typem gracza, który po wyjeździe za granicę totalnie ulotnił się z radarów. Przed ostatnie półtora roku stawał się coraz bardziej anonimowy. Wielu koneserów Ekstraklasy zdążyło nawet zapomnieć, iż taki gracz w ogóle występował na polskich boiskach i co więcej – był jednym z najlepszych obrońców w lidze. Nagły przebłysk nastąpił dopiero we wrześniu poprzedniego roku, gdy Jach – po nieudanych wyborach – zdecydował się na powrót. Dla przypomnienia, wraz z początkiem poprzednich rozgrywek 26-latek został wypożyczony do Rakowa. Pod batutą Marka Papszuna rozegrał znakomity sezon, lecz zeszłorocznego beniaminka nie było stać na dalszą współpracę. Dwukrotny reprezentant Polski nie miał tym samym innego wyjścia, jak wracać na Wyspy i przystąpić do przygotowań przed nowym sezonem. I przystąpił. Po miesiącu widać już pierwsze efekty. We wtorek rozegrał bowiem pierwsze oficjalne spotkanie w barwach Crystal Palace. "Orły"w 1/32 EFL Cup uległy na wyjeździe Bournemouth (10:11 po rzutach karnych). 26-letni Polak ma jednak powody do zadowolenia.
Jarosław Jach MOTM vs. Bournemouth według WhoScored. Ocena: 8,2.
— Michał Backiel (@Michal_Backiel) September 15, 2020
Dla wychowanka Lechii Dzierżoniów wczorajsze spotkanie w krajowym pucharze było oficjalnym debiutem w Crystal Palace. Zapewne nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż Jach w zespole Premier League występuje od 2,5 roku. Aczkolwiek występuje to zbyt wiele powiedziane. 26-latek od momentu przenosin na Wyspy nie miał przyjemności przepracować całego okresu przygotowawczego. Szansa na dłuższą współpracę nadarzyła się dopiero tego lata i wiele wskazuje na to, iż została wykorzystana w stu procentach. Dwukrotny reprezentant Polski po prawie trzech latach śledzenia wyników w aplikacji "Flashscore" mógł rzucić telefon w kąt i spełnić kolejne marzenie z dzieciństwa - wystąpić w zespole z najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. I tak jak stwierdziliśmy nieco wcześniej – wystąpił. W dodatku zrobił to w znakomitym stylu i dał sygnał dla Roya Hodgsona, że jest gotów do regularnej gry.
Dlaczego? Pomimo porażki "Orłów" Jach okazał się najlepszym zawodnikiem na murawie. Według strony "SofaScore" Polak uzyskał zadowalającą notę 7.9. Na to złożyły się następujące – bardzo dobre – statystyki. Mianowicie:
- 9/10 wygranych pojedynków (90%)
- 36/46 celnych podań (78%)
- 1 zablokowany strzał
- 2 wybicia
- 3/3 próby dryblingu (100%)
- wykorzystany rzut karny w serii jedenastek
Spotkanie z Bournemouth musi jednak odejść w zapomnienie i przerodzić się w głód gry. Wciąż nie mamy bowiem wątpliwości, że z Jacha – któremu nie wyszło w Turcji i Mołdawii – będą ludzie. Aczkolwiek nie tylko występem byłego gracza Zagłębia Lubin żyliśmy we wtorkowy wieczór. Poza 26-latkiem oficjalny debiut na Wyspach zanotował Michał Helik. Do niedawna gracz "Pasów" rozegrał pełne 90 minut z Middlesbrough. Jego Barnsley ostatecznie wygrało (2:0) i zapewniło sobie awans od 1/16 finału EFL Cup. A Polak? Rozegrał bardzo dobre zawody. Na przestrzeni całego spotkania był bardzo pewnym punktem zwycięskiej defensywy. W przeciwieństwie do poszczególnych epizodów przy Kałuży obyło się bez błędów, co zostało poparte bardzo dobrymi statystykami.
Michał Helik w debiucie dla Barnsley:
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) September 15, 2020
- 11 interwencji
- sześć wygranych pojedynków powietrznych
- 4/4 celnych długich piłek
- jedno kluczowe podanie
- 83% celności podań
- czyste konto
- wyeliminowanie Middlesbrough
Obiecująco.
I na koniec – pomimo tego, iż wtorkowy wieczór był debiutami Jarosława Jacha i Michała Helika, defensora Barnsley od starszego kolegi będzie różnić jedna, bardzo ważna kwestia. Były gracz "Pasów" trafił do Anglii w celu regularnej gry. Co oglądaliśmy już wczoraj. Wychowanek Lechii Dzierżoniów na swoją szansę musi jeszcze zapracować. I oby zapracował, bo oglądanie pięciu – regularne grających – Polaków w Premier League jest skrytym marzeniem każdego rodaka.