Suarez zdobył włoskie obywatelstwo, OSZUKUJĄC???
Jeśli zawirowania wokół Arka Milika można było określić scenariuszem na miarę Mody na Sukces, to nie wiem, jak należy nazwać to, co w ostatnich kilkudziesięciu godzinach wyprawia się wokół Luisa Suareza. Urugwajczyk najpierw miał trafić do Juventusu, ale Włosi ostatecznie z niego zrezygnowali. Potem miał przejść do Atletico, ale z tego rozmyślił się jednak Bartomeu. Teraz z kolei okazuje się, że równie dobrze piłkarz może trafić za kratki. Dlaczego?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Niedawno Suarez zdawał test ze znajomości języka włoskiego na poziomie B1, który miał umożliwić mu otrzymanie włoskiego obywatelstwa, które z kolei było potrzebne do transferu do Juventusu. Transakcja upadła, ale paszport zawsze się przyda, więc snajper nie zrezygnował z podjęcia się testu. Zdał go, ale jak się okazuje, prawdopodobnie oszukiwał. Fabrizio Romano podaje, że włoska policja już prowadzi śledztwo w tej sprawie, gdyż Urugwajczyk miał wcześniej znać nie tylko pytania, ale nawet liczbę otrzymanych punktów. Wszystko było więc wcześniej ustawione. Według doniesień "La Repubblica" napastnik praktycznie nie mówi po włosku, jest w stanie posługiwać się prostymi zdaniami, tylko przy użyciu bezokoliczników. Nie ma możliwości, by z taką znajomością języka zdać egzamin na poziomie B1.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 22, 2020
Oczywiście, Suarez prawdopodobnie za kratki nie trafi, bo nawet jeśli faktycznie okaże się winnym tego oszustwa, zorganizuje sobie takich prawników, którzy załatwią mu gigantyczną grzywnę lub karę w zawieszeniu. Niemniej jednak spory niesmak pozostanie, bo to jednak jawne nadużycie swojej pozycji i popularności. Obywatelstwa nie można sobie kupić aż tak łatwo. Nawet w Chinach i Katarze nie działa to tak sprawnie. Suarez zawstydził tamtejszych działaczy, choć raczej nie powiemy, że mogą brać z niego przykład.