Ponowne zderzenie świata wirtualnego ze światem rzeczywistym
W obecnych czasach, które z wiadomych względów są trudne, jedną ze skuteczniejszych odskoczni od problemów bywają gry komputerowe. W końcu ile razy odpalaliście konsolę bądź peceta w celu oderwania się od rzeczywistości? Dochodzimy jednak do momentu, gdy w grach o tematyce piłkarskiej możemy mieć do czynienia z sytuacją piłkarzy bez oryginalnych personali czy odwzorowanego wyglądu. Głównym sprawcą zamieszania jest Mino Raiola, który szykuje się do batalii o prawa piłkarzy do własnego wizerunku.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Momentem zapalnym, które rozpoczęło całe zamieszanie wokół gier oraz wizerunku sportowców, była teoretycznie wypowiedź Zlatana Ibrahimovicia. Szwed zamieścił na swoich kontach w portalach społecznościowych wpis, w którym wprost stwierdza, że popularny producent gier piłkarskich bezprawnie wykorzystał jego wizerunek i nie zamierza odpuszczać, a wręcz chce dopilnować tego, aby zostały obronione jego interesy. Słowo "interes" idealnie obrazuje zamiary napastnika Milanu, bo jego oburzenie "dość przypadkowo" zbiegło się z informacją o tym, że David Beckham będzie twarzą FIFY na konsolę nowej generacji, której premiera jest planowana na przyszły tydzień. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że EA Sports musiało się nieźle wykosztować, aby Anglik ponownie pojawił się w ich produkcie, bo dotychczas był kojarzony z konkurencyjną marką czyli Pro Evolution Soccer od japońskiego Konami.
W międzyczasie do legendy szwedzkiego futbolu dołączył Gareth Bale, który również rozważa podjęcia kroków prawnych. Trzeba przyznać, że roszczenia przedstawione przez obu piłkarzy są niezwykle absurdalne, bo obaj już od lat pojawiają się w tych grach. Gracze po raz pierwszy mogli kontrolować Zlatana Ibrahimovicia w 2001 roku, gdy następowała premiera FIFY 2002 i młody napastnik występował w holenderskim Ajaksie. Jeżeli chodzi o Garetha Bale'a, to jego pierwszy kontakt z grami nastąpił w 2006 roku, gdy nastoletni Walijczyk był jeszcze lewym obrońcą i występował w Southampton, które w tamtym momencie było jednym z bardziej polskich klubów. Kolegami klubowymi Garetha Bale'a byli Bartosz Białkowski, Tomasz Hajto, Kamil Kosowski oraz Grzegorz Rasiak. Dodatkowym smaczkiem jest to, że obecny piłkarz Tottenhamu pojawił się na okładce gry w 2013 roku i wówczas był to dla niego ogromny zaszczyt.
A jak to się w ogóle dzieje, że w grze widzimy prawdziwe twarze oraz nazwiska piłkarzy? W tym momencie na scenie pojawia FIFPro czyli Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych, zrzeszająca około 60 tysięcy piłkarzy z 65 krajów. Wspomniana organizacja ma umowę z EA Sports i to wszystko pozwala kanadyjskiej firmie korzystanie z wizerunku sportowców. Mino Raiola - superagent piłkarski, który od lat reprezentuje Zlatana Ibrahimovicia - twierdzi, że FIFPro zajmuje się tym bezprawnie oraz informuje o trzystu piłkarzy gotowych do stanięcia w sukurs z Ibrą. Sportowcy są zdania, że wspomniane prawa przysługują piłkarzom, a tym samym FIFPro oraz Międzynarodowa Federacja Piłkarska bezprawnie czerpią korzyści z wykorzystywania wizerunku. Jeżeli sprawa zakończy się korzystnie dla środowiska piłkarzy, to właściwie będą mogli poczuć się przegranymi. Nie dość, że małe dzieci grające w gry komputerowe nie będą w stanie kontrolować swoich idoli, co w samo w sobie jest przyciągające jak magnes, to jeszcze prawie cały świat dostanie dowód na to, jakie pobudki pojawiają się przy działaniach wspomnianych piłkarzy. W końcu jak mówi stare porzekadło: "Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze" i zaślepienie łatwym zarobkiem oraz chciwość będą zwyczajnym strzałem w kolano.
Jonathan Barnett and Mino Raiola continued their war with @FIFAcom yesterday at @WFSummit online event. It is fair to say they are not happy. pic.twitter.com/JscDixS5Nj
— Borja García 🇪🇺 (@DrBorjaGarcia) November 27, 2020
Ciekawa przepychanka. Mino Raiola zapowiadający wojnę z EA Sports o kasę za prawa do wizerunku jego zawodników. Twierdzi, że FIFA i FIFPro nie dysponują takimi prawami więc nie mogą dawać licencji producentowi gier.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) November 27, 2020
Domino ruszyło po dealu EA z Davidem Beckhamem (14 mln £). https://t.co/EaepPGNRZh
Simon Jordan has Mino Raiola on toast on @talkSPORT @JimWhite all by asking the questions we want to hear! Why has it taken so long for players to kick off at @EASPORTSFIFA? Bale was the cover in 2014 and 6 years later its court... hmmm.
— Marc Churchill (@MarcChurchill6) November 26, 2020