Potężne DUDELANGE postawiło się, ale przegrało
Dla piłkarzy Dudelange sam udział w Lidze Europy uznany jest za wielki sukces. Po losowaniu radość zawodników z Luksemburga była wielka, bo wylosowali do swojej grupy: Olympiacos, Betis i AC Milan. Z tymi ostatnimi zagrali mecz na inaugurację rozgrywek.
Podopieczni Gattuso wyszli na ten mecz mocno eksperymentalnym składem. Z podstawowego składu na boisku desygnowani byli tylko kapitan Romagnoli i Gonzalo Higuain. Reszta wyszła mocno eksperymentalnie, A pomoc Bakayoko-Bertolacci-Mauri przypominała kibiców najciemniejsze czasy w klubie.
Zawodnicy z Luksemburga wystartowali na pozycji underdoga. I w pierwszej połowie postawili Rossonerim trudne warunki. Milaniści starali się wyprowadzać ataki, ale gospodarze grali solidnie w obronie i ataki Milanu nie przynosiły nic konkretnego. Wynik 0:0 do przerwy był zatem sporą niespodzianką dla obserwatorów.
Drugą połowę Milaniści rozpoczęli z przytupem i mieli na celu za wszelką cenę strzelić bramkę i zamknąć temat wyjazdu do Luksemburga. I w końcu wpadło. Wystarczyło, że Higuain dostał piłkę pod nogi i po jego uderzeniu piłka wpadła po rykoszecie do bramki. Rossoneri próbowali pójść za ciosem, ale najpierw spudłował fatalnie grający Borini, a potem strzał Higuaina obronił świetnie dysponowany bramkarz gospodarzy. Do odnotowania jest również debiut w barwach Milanu Alena Halilovicia, który miał za mało czasu, żeby się pokazać. Do końca meczu nie wydarzyło się już nic i Milan wywozi z Luksemburga trzy punkty.
Rossoneri nie mają wielu powodów do radości po tym meczu. Wygrali ten mecz ledwo ledwo i grali za bardzo zachowawczo. Z kolei Dudelange po raz kolejny pokazało charakter i piłkarze z Luksemburga nie mają prawa się wstydzić takiego rezultatu.