Woodward chciał dokonać transferu za plecami Mourinho
Mogliśmy się domyślić, że zwolnienie Jose Mourinho pociągnie za sobą wiele innych tematów. Było jasne, że dopiero teraz będą mogły wypłynąć pewne sprawy, a niektórzy zawodnicy w końcu wypowiedzą się szczerze o Portugalczyku. Jeśli chodzi o piłkarzy, to nie dostaliśmy jeszcze kontrowersyjnych komentarzy, tylko Pogba uraczył nas głupawym zdjęciem, ale to wszystko. Wyszła na jaw za to bardzo ciekawa sytuacja związana z domniemanym transferem Manchesteru United, o który Mourinho miał nawet nie wiedzieć.
"The Sun" podało dziś informację, według której Ed Woodward miał próbować sprowadzić Douglasa Costę za placami byłego już menedżera Czerwonych Diabłów. Podobno Anglik negocjował zarówno z Juventusem, jak i samym piłkarzem bez wiedzy Mourinho, który o całej sprawie został poinformowany na krótko przed swoim zwolnieniem. Jego oburzenie na temat tej kwestii mogło być też jednym z czynników, który wpłynął na to, że z pracą pożegnał się akurat teraz, choć to tylko mój domysł, nikt tego nie potwierdził.
Latem mówiło się, że Manchester United chce sprowadzić jakiegoś skrzydłowego, ale chodziło głównie o Ivana Perisicia. Nawet jeśli Costa przewinął się gdzieś w plotkach, miało to miejsce przy masowym wyliczaniu potencjalnych kandydatów. Ta propozycja tak spodobała się Woodwardowi, że postanowił poczynić samowolkę i na własną rękę sprowadzić Brazylijczyka na Old Trafford, pomimo tego, że na tę chwilę zdecydowanie bardziej potrzebny jest klasowy stoper, a nie skrzydłowy.
To zachowanie bardzo w stylu Eda Woodwarda, który nie pierwszy raz próbuje ustawić wszystko w klubie pod siebie. Anglik jest megalomanem nieznoszącym sprzeciwu i najchętniej chciałby, żeby trener grał tymi zawodnikami, których on lubi i jeszcze odnosił przy ich pomocy sukcesy. Tak to niestety nie działa. Piłkarze powinni być sprowadzani zgodnie z filozofią trenera, bo w przeciwnym wypadku on i tak nie będzie ich używał, czego świetnym przykładem jest gnijący w Barcelonie Malcom. Mourinho teraz już nie będzie miał problemu z wybieraniem składu z piłkarzy, których nie chciał, choć chyba wolałbym, żeby to Manchester United nie miał kłopotów ze sprowadzaniem grajków, którzy nie są potrzebni. Może drzwi za Mourinho jeszcze się nie domknęły i Woodward da radę się przez nie przecisnąć?