Niespodzianka w derbach Londynu
Premier League
12-01-2019

Niespodzianka w derbach Londynu

-
0
0
+
Udostępnij

 Dwie drużyny, które lubią grać ofensywny futbol. Dwóch bardzo dobrych menadżerów. Samir Nasri, który powraca po rocznej banicji spowodowanej korzystaniem z dopingu. No i do tego derby.  Nie ukrywam - bardzo dużo oczekiwałem po tym spotkaniu. Oczywiście jestem świadomy, że West Ham i Arsenal to nie są drużyny idealne (zwłaszcza w grze obronnej), jednak na pewno można było spodziewać się otwartego widowiska okraszonego kilkoma bramkami. Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak odwołać się do Piotra Rutkowskiego i jego nieśmiertelnego cytatu - "Rozczarowanie jest ogromne."



Składy:
West Ham:
Fabiański - Zabaleta, Diop, Ogbronna, Cresswell - Rice, Noble - Antonio ( 82' Obiang), Nasri (73' Snodgrass), Anderson - Arnautović (72' Carroll)
Arsenal: Leno - Mustafi (59' Ramsey) , Sokratis, Koscielny - Maitland-Niles (71' Bellerin), Guendouzi, Xhaka (59' Torreira), Kolasinac - Aubameyang, Lacazette, Iwobi

Od początku mecz toczył się w dość leniwym tempie. Jeśli chodzi o pierwszy kwadrans, warta do odnotowania jest tylko kapitalna okazja Alexandre'a Lacazette'a. Francuz wbiegł z piłką w pole karne "Młotów" jak do swojego domu, ale oddał strzał dokładnie w miejsce, w którym stał Łukasz Fabiański. Jako że nasz nasz golkiper nie ma w zwyczaju puszczania szmat, to 27-letni napastnik Arsenalu musiał tym razem obejść się smakiem. W 21. minucie ponownie przed dobrą szansą stanął Lacazette, jednak tym razem na przeszkodzie stanął mu Declan Rice, który sprzątnął piłkę sprzed nosa byłemu zawodnikowi Olympique Lyon.

A co z zagrożeniem ze strony gospodarzy? Polecę klasykiem - "brakowało wykończenia". Niby "The Hammers" potrafili zawiązywać ciekawe akcje i w efekcie oddać parę strzałów, jednak te uderzenia albo były niecelne, albo Bernd Leno obroniłby je nawet z opaską na oczach. Najlepszą sytuację dla West Hamu miał w 31. minucie Felipe Anderson, który po świetnym zgraniu Nasriego uderzył minimalnie obok słupka. Generalnie pierwsza połowa w wykonaniu obu drużyn  przypominała trochę ostatnie części "Gwiezdnych Wojen" - dużo szumu, mało konkretów.

Na szczęście, po przerwie jakieś konkrety mieliśmy. Ten najważniejszy zobaczyliśmy już w 47. minucie, kiedy po przytomnym zagraniu Nasriego piłkę do bramki "Kanonierów" skierował Rice. Chciałbym się w tym miejscu nieco zatrzymać przy powracającym na boisko po zawieszeniu Francuzie. Nie ukrywam - ja tego gościa uważam za kompletnego półgłówka i jest jednym z najbardziej nielubianych przeze mnie piłkarzy, ale muszę przyznać - facet grał dzisiaj jak za swoich najlepszych lat w Manchesterze City. Swoboda w operowaniu piłką, dobry drybling, kilka otwierających zagrań no i wisienka na torcie - asysta przy bramce. Jeśli 31-latek tak będzie wyglądać w kolejnych meczach - jestem przekonany, że West Ham w końcowej tabeli nie będzie niżej, niż na 10. miejscu.

Wydawałoby się, że po stracie bramki piłkarze Arsenalu powinni wziąć się do roboty. Nic takiego się jednak nie stało - optyczną przewagę wciąż mieli zawodnicy gospodarzy, a "Kanonierzy" potrafili stworzyć sobie ledwie kilka sytuacji. Problem jednak w tym, że kiedy już wykreowali sobie okazję strzelecką, to byli niesamowicie nieskuteczni. W 63. minucie świetną sytuację miał Aubameyang, jednak jego strzał wylądował gdzieś na górnych sektorach London Stadium. Chwilę później niezłe uderzenie z dość ostrego kąta oddał Alex Iwobi, ale piłka o centymetry minęła słupek bramki strzeżonej przez Łukasza Fabiańskiego. I to w sumie byłoby na tyle, jeśli chodzi o zagrożenie stwarzane przez Arsenal w drugiej połowie. Gospodarze, widząc indolencję zawodników z północy Londynu, niespecjalnie forsowali tempo i dowieźli skromne prowadzenie do końca meczu.

Reasumując - West Ham na tle mocnego rywala zaprezentował się bardzo dobrze i pokazał, że z Samirem Nasrim, Issą Diopem i Felipe Andersonem w formie, będzie niewygodny dla każdego rywala. Natomiast podopieczni Unaia Emery'ego ewidentnie wyhamowali w ostatnim czasie i chyba czas zacząć się zastanawiać, czy 4. miejsce na koniec sezonu to aby na pewno jest realny scenariusz - zwłaszcza z obecną grą obronną "Kanonierów."

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+7
+7
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

TAKI WPIS dodał Radomiak Radom po meczu z Legią Warszawa, z którą mają zgodę...
-
+15
+15
+
Udostępnij
Grafiki
06-05-2024

TAKI WPIS dodał Radomiak Radom po meczu z Legią Warszawa, z którą mają zgodę...

Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - szalony Haaland, Reus błyszczy na pożegnanie!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - szalony Haaland, Reus błyszczy na pożegnanie!

SŁOWA Pawła Wszołka po porażce 0-3 z Radomiakiem... xD
-
+12
+12
+
Udostępnij
Grafiki
05-05-2024

SŁOWA Pawła Wszołka po porażce 0-3 z Radomiakiem... xD

ZA TO Kapustka wyleciał z boiska w 5 minucie meczu z Radomiakiem! [VIDEO]
-
+17
+17
+
Udostępnij
Video
05-05-2024

ZA TO Kapustka wyleciał z boiska w 5 minucie meczu z Radomiakiem! [VIDEO]

Piłkarze, który zdobyli NAJWIĘCEJ HATTRICKÓW w Premier League!
-
+14
+14
+
Udostępnij
Grafiki
05-05-2024

Piłkarze, który zdobyli NAJWIĘCEJ HATTRICKÓW w Premier League!

FORMA Leo Messiego w tym sezonie w Interze Miami!
-
+12
+12
+
Udostępnij
Grafiki
05-05-2024

FORMA Leo Messiego w tym sezonie w Interze Miami!

Inter Miami 6-2 New York Red Bulls [VIDEO SKRÓT MECZU]
-
+17
+17
+
Udostępnij
Video
05-05-2024

Inter Miami 6-2 New York Red Bulls [VIDEO SKRÓT MECZU]

MAGICZNA asysta Leo Messiego z New York Red Bulls!!! [VIDEO]
-
+14
+14
+
Udostępnij
Video
05-05-2024

MAGICZNA asysta Leo Messiego z New York Red Bulls!!! [VIDEO]

Suarez STRZELA 3 GOLA, a Messi zalicza 5 (PIĄTĄ!) asystę! 6-1 [VIDEO]
-
+33
+33
+
Udostępnij
Video
05-05-2024

Suarez STRZELA 3 GOLA, a Messi zalicza 5 (PIĄTĄ!) asystę! 6-1 [VIDEO]