Eriksen na celownikach europejskich gigantów
Od kilku dni wszyscy zastanawiają się, gdzie trafi duński pomocnik. Na początku stycznia odrzucił on propozycję nowego kontraktu. Głośno mówiło się o jego możliwych przenosinach do “Królewskich”. Temat jednak ucichł i teraz Bayern, Chelsea, Juventus oraz Manchester United są szczególnie zainteresowane jego pozyskaniem.
Florentino Perez nie zamierzał rozpoczynać wojny z działaczami Tottenhamu i chce podpisać kontrakt z 26-latkiem latem przyszłego roku. Wtedy też wygasa umowa Duńczyka z londyńskim klubem. Real chce przeznaczyć na jego zakup kwotę w wysokości 84 milionów euro. Z pewnością nie będzie to jednak suma wystarczająca, biorąc pod uwagę fakt, że Barcelona musiała wydać na Frenkiego de Jonga aż 86 milionów euro. Na początku stycznia prezes Tottenhamu chciał odstraszyć potencjalnych kupców, mówiąc, że Eriksen jest wart 250 milionów euro. Daniel Levy może mocno się zaskoczyć, kiedy w czerwcu 2020 roku, jeden z jego najwyżej wycenianych piłkarzy, opuści zespół za darmo. Duński pomocnik nie zamierza przedłużać kontraktu z londyńskim klubem, gdyż uważa, że jego pensja nie jest odpowiednia do tego, ile on sam daje zespołowi. Rozwiązanie tego konfliktu może być tylko jedno- transfer.
Przypomnijmy, że Eriksen trafił do Tottenhamu latem 2013 roku, jako wielki talent Ajaxu Amsterdam. Reprezentant Danii od samego początku wykręcał w Anglii bardzo dobre statystyki. Teraz ma na koncie rozegranych ponad 250 meczów, w których strzelił 62 gole i zaliczył 79 asyst. W obecnym sezonie również stanowi o sile ofensywnej swojego zespołu. Trzecie miejsce w Premier League oraz awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów to w dużej mierze jego zasługa. W jego przygodzie z Tottenhamem na pewno zabrakło wywalczonego trofeum, choć być może jeszcze się to zmieni. Jest to jeden z najlepszych ofensywnych pomocników na świecie, zatem ze znalezieniem nowego klubu nie będzie mieć problemu. Pytanie tylko, czy zdecyduje się on pozostać w Premier League, czy też ruszy na podbój innej ligi?