Szykuje się zwrot ws. Beniteza
Newcastle United w przeciągu kilkunastu ostatnich lat nigdy nie należało do ścisłej czołówki Premier League. Jeśli są w tej lidze, to zawsze zadowalają się miejscem w środkowej części tabeli i nie psują krwi najlepszym. Co prawda bardzo dawno temu osiągali dobre wyniki, a w zespole mieli naprawdę ciekawych zawodników, jak na przykład Alan Shearer czy Michael Owen. Te czasy już dawno jednak minęły i rolę gwiazd w Newcastle muszą odgrywać takie postacie, jak Jonjo Shelvey, który nie należy nawet do przeciętniaków Premier League. Co prawda są w tym zespole również plusy jak na przykład osoba trenera, Rafy Beniteza, który jest naprawdę dobrym trenerem.
Jak się okazuje już niebawem, nawet jego może nie być w tym klubie. Hiszpański szkoleniowiec jest bardzo zniesmaczony aktywnością włodarzy Newcastle United na rynku i rozważa odejście jeszcze przed tym sezonem. Przypomnijmy, że kontrakt Beniteza obowiązuje do końca przyszłego sezonu, a przedstawiciele angielskiego zespołu mieli w planach przedłużenie tej umowy o kolejne kilka lat. Wiele jednak wskazuje na to, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca, a okres Beniteza w zespole „Srok” jest już raczej przesądzony. Hiszpan odrzuca jakiekolwiek formy negocjacji nad nową umową i nie wyklucza, że z zespołu może odejść jeszcze przed końcem obecnego sezonu.
Jak już wspomniałem, odejście Beniteza będzie w głównej mierze zasługą dość nieudolnych właścicieli, którzy pomimo wielu próśb Hiszpana, nie zamierzają na ten moment wzmacniać angielskiego zespołu. Co prawda były jakieś tam podchody pod kilku zawodników, lecz ostatecznie na tym się skończyło i Newcastle wciąż nie pozyskało nikogo. Najbliżej przenosin na St James Park był bezapelacyjnie brat Romelu Lukaku, Jordan, lecz jego transfer upadł na ostatniej prostej (Belg nie przeszedł testów medycznych - przyp. red.) i Newcastle wciąż jest bez wzmocnień.