Przyszłość Harry'ego Kane'a pod znakiem zapytania
Mam pewien problem odnośnie jednoznacznej oceny dokonań Tottenhamu pod wodzą Mauricio Pochettino. Z jednej strony "Spurs" w ostatnim czasie osiągnęli poziom, którego na White Hart Lane Wembley nie widziano bardzo dawno - od czterech sezonów nie wypadają poza TOP 4 Premier League, drugi raz z rzędu udało im się awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, a ponadto wszystkie te sukcesy są ozdobione bardzo przyjemną dla oka grą. Patrząc jednak na Tottenham z innej perspektywy - brakuje tego, co w futbolu jest najważniejsze - trofeów. Co z tego, że "Koguty" grają ładnie, są zawsze wysoko w tabeli i poczynili postęp, skoro nie potrafią tego udokumentować żadnym pucharem? Takie pytanie zaczyna sobie zadawać coraz więcej osób.
Wśród nich jest również Harry Kane. Anglik to zdecydowanie największa gwiazda Tottenhamu - pomimo zaledwie 25 lat na karku, zdążył już strzelił 123 bramki w Premier League oraz zostać kapitanem reprezentacji Anglii. Oczywiste jest to, że budzi on wielkie zainteresowanie na rynku transferowym. O usługi Kane'a mieli pytać już działacze m.in. Realu Madryt i Barcelony. Samemu Anglikowi do niedawna niespecjalnie spieszyło się do odejścia - w końcu dobrze czuje się w Londynie i kwestie finansowe nie są dla niego sprawą pierwszorzędną. Ostatnie dwie porażki Tottenhamu przeciwko Chelsea oraz Burnley spowodowały jednak u Anglika pojawienie się sporych wątpliwości.
Gdyby "Koguty" wygrały oba mecze ( co nie było wcale mission impossible), w tym momencie traciłyby do liderującego w tabeli Premier League Liverpoolu zaledwie 3 punkty. Biorąc pod uwagę, że zostało do rozegrania jeszcze 10 meczów, w tym bezpośredni z "The Reds" - taka strata byłaby spokojnie do odrobienia. Jak łatwo policzyć - obecnie tracą 9 oczek, co powoduje, ze szanse na mistrzostwo są właściwie żadne. Jak donosi "Daily Telegraph" - Kane po meczu z Chelsea miał być bardzo zdenerwowany i szatnia Tottenhamu ma poważne obawy, że jeśli w najbliższym czasie drużyna z północnego Londynu nie wygra żadnego trofeum, to kapitan reprezentacji Anglii się z nią pożegna. W tym sezonie pozostaje już w zasadzie tylko jedna okazja - Liga Mistrzów. "Spurs" po pokonaniu w pierwszym meczu Borussii Dortmund 3:0 są już jedną nogą w ćwierćfinale. Nie zmienia to jednak faktu, że zdobyć uszaty puchar będzie Tottenhamowi piekielnie trudno. Jeśli się nie uda - spekulacje odnośnie ewentualnego transferu Kane'a z pewnością zaczną narastać, chyba że sam zainteresowany nie zabierze zdecydowanego stanowiska w tej sprawie.