City komentuje oskarżenia dotyczące ich oszustw
Kiedyś bycie bogatym w piłce nożnej było dużo prostsze. Nie ważne było to, sąd masz pieniądze, a sam fakt posiadania ich. Jeśli znajdowały się one w budżecie, mogłeś śmiało rozdysponować je na każdego zawodnika. Tak między innymi powstała potęga Chelsea czy tytułowego Manchesteru City. Problem jednak w tym, że po jakimś czasie UEFA uznała, że jest to bardzo niesprawiedliwe. Nałożyła więc przepisy, które narzucały klubom wydawanie tylko tych pieniędzy, które same są w stanie zarobić. Tych, które sponsor po prostu im dał, nie mogły używać. Oczywiście jest to mocno uproszczone działanie zasad finasowego fair play, ale z grubsza to tak właśnie wygląda. Nie bawmy się już w szczegóły.
Manchester City, choć zdążył osiągnąć już wiele, nie stał się jeszcze w praktyce klubem tak popularnym, że sam z siebie zarabia tyle, ile chciałby wydawać. W związku z tym "Obywatele" wciąż muszą przeprowadzać jakieś szachrajstwa, by dominować na rynku transferowym. Jakiś czas temu "Football Leaks" wypuściło informacje, w których mogliśmy dopatrzeć się oszustw i łapówkarstwa ze strony City. Brakło jednak konkretnych dowodów, by można było ukarać angielski klub. Portal nie spoczął jednak na tym i za pomocą "Der Spiegel" wypuścił kolejne kontrowersyjne dokumenty na ten temat.
Mówią one jasno, że właściciel City miał w sposób nielegalny wpompować w klub pieniądze tak, by wyglądały one na uczciwie zarobione. Choć jest to bardzo prawdopodobne, "Obywatele" nie zamierzają się do tego przyznawać i wydali nawet oficjalne oświadczenie na ten temat. Krótko wyjaśniają, że nie zamierzają szerzej komentować tej sprawy, gdyż ma ona na celu tylko i wyłącznie zaszkodzenie klubowi. To najmądrzejsze, co w tej sytuacji mógł zrobić klub. Próba tłumaczenia odebrana zostałaby jako nieudolna obrona. Najlepiej jest tę sprawę pozostawić bez komentarza i nie wychylać się, by przypadkiem nie powiedzieć zbyt wiele. Kolejne słowa mogą tylko zaszkodzić lub sprowokować dziennikarzy do opublikowania kolejnych kontrowersyjnych materiałów, które mogłyby już być niezbitymi dowodami na oszustwo City. Wtedy żadne pieniądze by ich już nie uchroniły.