Wyjaśnia się przyszłość Kompany'ego
Vincent Kompany to jeden z większych pechowców ostatnich lat w świecie futbolu - wszystko przez nieustannie trapiące go kontuzje. Patrząc na historię jego urazów - przez ostatnie cztery lata musiał opuścić ponad 100 meczów ze względu na problemy ze zdrowiem. Te liczby są po prostu porażające, bo oznaczają de facto, że co sezon opuszcza blisko połowę spotkań. Biorąc pod uwagę, że jego umowa wygasa w czerwcu tego roku można było mieć poważne wątpliwości, czy włodarze Manchesteru City będą chciały zaproponować Belgowi przedłużenie kontraktu.
Jak się jednak okazuje, takie obawy są bezpodstawne. Według informacji "Evening Standard" - Manchester City ma zamiar zaproponować Belgowi nową, roczną umowę. Gorącym zwolennikiem zatrzymania Belga na Etihad Stadium jest Pep Guardiola, który wciąż wierzy w jego umiejętności boiskowe. Dodatkowym powodem zatrzymania Kompany'ego ma być jego rola poza boiskiem. Belg jest jedną z wiodących postaci w szatni i jego ewentualna strata na pewno odbiłaby się na atmosferze. Może nie aż tak, jak strata Sławomira Peszki na reprezentacji Polski, jednak brak 32-latka byłby z pewnością odczuwalny.
Trzeba w tym miejscu pamiętać, że Vincent Kompany jest jedną z najbardziej ikonicznych postaci Manchesteru City w XXI wieku. Belg w trakcie 11 lat gry dla "Obywateli" zdobył trzy tytuły mistrza Anglii, cztery Puchary Ligi oraz jeden Puchar Anglii. W czasach swojej świetności był zdecydowanie jednym z najlepszych obrońców Premier League - w defensywie stanowił ścianę nie do przejścia, a dodatkowo potrafił strzelać bardzo ważne bramki. Nie ma wątpliwości, że z obecnej kadry jest on obok Davida Silvy i Kuna Aguero najważniejszą postacią dla kibiców. Ten gest cieszy tym bardziej, że mówimy o Manchesterze City - klubie, który kojarzy się z bezdusznym podejściem do sportu i biznesu. Jak widać - nie wszystko jest czarno-białe i "Obywatele" też potrafią docenić swoje legendy.