Premier League powoli się rozmyśla - nadchodzi wydłużenie okienka
Dwa lata temu kluby Premier League podjęły bardzo ważną decyzję. Przedstawiciele tych zespołów zagłosowali bowiem za tym, by okienko transferowe w ich lidze kończyło się na dzień przed startem rozgrywek. Miało to na celu ułatwienie pracy menedżerom, którzy doskonale wiedzieliby już na początku sezonu, kim dysponują, a sami zawodnicy nie byliby skupieni na transakcjach, a już tylko i wyłącznie na grze. Niestety, dwa okienka transferowe przeprowadzone według tamtej reformy mocno zweryfikowały pewne założenia i dały wielu osobom do myślenia.
"Telegraph" podaje bowiem, że liczba klubów sympatyzujących z krótszym okienkiem znacznie się ukróciła. Mówi się o przynajmniej trzech zespołach, które zmieniły już swoje zdanie. Ma to być uwarunkowane dwoma głównymi powodami. Po pierwsze, kluby faktycznie mają mniej czasu na transfery i jednak im to przeszkadza. Po drugie, nie przewidziano tego, że zawodnicy mogą łatwo wyłudzać podwyżki, grożąc, że odejdą za granicę wtedy, kiedy ich pracodawcy nie mogą już nikogo sprowadzić. Na spotkaniu zarządu Premier League, które ma odbyć się 12 września, ten temat zostanie poruszony. Jeśli tym razem większość klubów zagłosuje za dłuższym okienkiem, od przyszłego sezonu znów zakończy się ono wraz z finiszem sierpnia.
Patrząc z perspektywy czasu, można śmiało uznać, że byłaby to dobra decyzja. Krótsze okienko faktycznie nie rozwiązało w całości problemów, które powodowała jego długość, a przysporzyło kolejnych. Jak widać, czasem występowanie z szeregu nie jest dobre, ale trzeba się o tym przekonać na własnej skórze. Właśnie dlatego Premier League najprawdopodobniej pokornie wróci do linii, która dwa lata temu opuściło. Wszyscy na tym skorzystają, nie tylko piłkarze i trenerzy, ale również działacze.
— 📈⛵️🍋 (@22CVR) September 3, 2019