Manchester City upatrzył sobie nowego skrzydłowego
Kolejny skrzydłowy? Przecież Manchester City ma ich już wystarczająco dużo. Zdecydowanie jest to prawda, bo na tę chwilę obstawa boków ataku "Obywateli" jest znakomita, ale w niedalekiej przyszłości wcale nie musi tak być. Dziś pisaliśmy w końcu o tym, że szanse na odejście Leroya Sane do Bayernu Monachium wciąż są i to nie małe. Manchester właśnie na tę ewentualność ma się przygotowywać i ma już nawet pomysł, kim załatać ewentualną dziurę.
Jak podaje niemieckie Sky Sport, Manchester City bacznie obserwuje Mikela Oyarzabala z Realu Sociedad i to właśnie w nim dopatruje się odpowiedniego zastępcy Sane. Transfer Hiszpana może okazać się dla "Obywateli" bardzo opłacalny. Skrzydłowy może być o jakieś 40 baniek tańszy od wycenianego na około 100 milionów euro Niemca. Anglicy sporo więc zarobią, a może nawet nie stracą na tym piłkarsko, jeśli Oyarzabalowi uda się u nich odpalić. Będzie to o tyle łatwiejsze, że w składzie są już Hiszpanie, a cały zespół prowadzony jest przez jego rodaka. Kibice nie są jednak co do tego przekonani, uważając, że skrzydłowy Realu Sociedad nie ma nawet podjazdu do Niemca.
— Emery Made Up Facts (@panda_arsenal) October 29, 2019
Ja nie widzę jednak żadnych przeszkód, by doszło do tego transferu. Mało tego, na miejscu Manchesteru sam bym to zaaranżował. Sane wyraźnie chce odejść i nie pasuje mu, gdy musi usiąść na ławce. Oyarzabal jest jeszcze zbyt mało światowy, by w takich sytuacjach narzekać i dawałby z siebie jeszcze więcej, gdy już znajdowałby się na boisku. Oczywiście, jest to pewne ryzyko, ale mówi się, że kto go nie podejmuje, ten nie pije szampana. A kto nie lubi pić szampana?
— Marc Arthur Simo (@SimoMarco) October 28, 2019