Manchester City pokrzyżuje plany transferowe Arsenalu
Od jakiegoś czasu piętą achillesową Arsenalu jest defensywa. "Kanonierzy" jakoś nie mogą poukładać sobie porządnie linii obrony, choć próbują najróżniejszych zawodników i kilku wariantów taktycznych. Na razie nic nie działa, ale to nie moment, by się zrażać, próbować trzeba dalej. W związku z tym "The Gunners" upatrzyli sobie młodego, postawnego stopera, który ma szanse stać się liderem obrony. Problem w tym, że zrobił to też Manchester City.
Tym rozchwytywanym zawodnikiem ma być Dayot Upamecano. O tym, że zainteresowany nim jest Arsenal, wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu, bo informowały nas o tym różne, angielskie media. "Kanonierzy" nie mogli się jednak jakoś dogadać z RB Lipsk, więc nie pojawiły się żadne konkrety. Jak się okazuje, już niedługo mogą się one pojawić, ale nie w rozmowach z londyńczykami. "Daily Mirror" podaje bowiem, że do walki o Upamecano ma włączyć się Manchester City. "Obywatele" na pierwszy rzut oka mają kompletną obronę, ale wcale nie jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać. Aymeric Laporte może pauzować jeszcze około dwóch miesięcy i nie wiadomo, w jakiej formie wróci. Pozostali stoperzy grają za to poniżej oczekiwań, nie wspominając już o Fernandinho, który również był na tej pozycji próbowany.
— Charlïe Vuyo Percival (@CharlesPerciva8) November 17, 2019
Upamecano mógłby być remedium na te problemy. Pomimo młodego wieku, jest już dosyć doświadczony, bo bardzo wcześnie zaczął występować w seniorskich zespołach. Między innymi dzięki jego pewnym interwencjom RB Lipsk jest drugie w Bundeslidze, co należy uznać za spory sukces. Wszystko wskazuje więc na to, że jego transfer powinien okazać się sukcesem. O ile oczywiście trafi do Manchesteru City, bo przecież w Arsenalu potrafią zmarnować każdego.