Footrollowa JEDENASTKA LISTOPADA - Premier League
Kolejny miesiąc zmagań w Premier League za nami. Wypadałoby więc go podsumować i skompletować z tej okazji jakąś jedenastkę miesiąca, prawda? O dziwo, nie będzie ona złożona tylko i wyłącznie z zawodników Liverpoolu i Leicester, choć te kluby zaliczyły bezbłędny miesiąc. Miejsce znalazło się też dla reprezentantów kilku innych zespołów, którzy wyjątkowo zaimponowali w listopadzie. Kto więc zasłużył na dostanie się do tego prestiżowego zestawienia?
Kasper Schmeichel (Leicester City) - Duńczyka wstawiliśmy też do poprzedniej jedenastki miesiąca i w tym znowu nie dał nam wyboru. Wszystkie ligowe spotkania, jakie "Lisy" rozegrały w listopadzie zostały zakończone z czystym kontem, co jest głównie zasługą Schmeichela właśnie. Będzie hat-trick w grudniu?
Kasper Schmeichel has the highest save percentage in the Premier League so far this season:
— Squawka Football (@Squawka) November 24, 2019
• 79.5% save percentage
• 39 shots on target faced
• 31 saves
• 6 clean sheets
Golden Glove incoming? 🙌 pic.twitter.com/AQV0qUzYya
Andy Robertson (Liverpool) - dwie asysty i gol w miesiącu to bilans, który robi spore wrażenie już wśród pomocników, a co dopiero u obrońcy? Mało tego, Szkot swoje ofensywne zapędy idealnie wyważa z powrotami do defensywy, przez co jego zespół nie traci z tyłu żadnej wartości. Taki obrońca to skarb.
James Tarkowski (Burnley) - niewiele gorszy dorobek miał w tym miesiącu właśnie obrońca Burnley. Niedoszły Polak strzelił gola i zaliczył asystę, a poza tym, tak kompletnie przy okazji, był ostoją defensywną Burnley. Na 3 spotkania w tym miesiącu, "The Clarets" wygrali 2 i zachowali w nich czyste konta. Nie miałoby to miejsca właśnie bez Tarkowskiego.
Virgil Van Dijk (Liverpool) - niesamowicie skuteczni pod bramką rywala byli ci obrońcy w minionym miesiącu. Holender rzutem na taśmę, bo ostatniego dnia listopada, strzelił 2 gole Brighton. Poza tym, przez cały listopad fantastycznie dyrygował obroną "The Reds", więc nie sposób było tego nie docenić. Znowu.
Virgil van Dijk is the first player in the Premier League to score two headed goals in a game this season.
— Coral (@Coral) November 30, 2019
Heading Liverpool 11 points clear at the top of the table. pic.twitter.com/ivfF89qSxp
Caglar Soyuncu (Leicester City) - postawienie na Soyuncu, kosztem kupienia drogiego stopera za pieniądze z transferu Maguire'a okazało się strzałem w dziesiątkę. Turek w kolejnym miesiącu jest istną ścianą. Dzięki niemu kibice "Lisów" już dawno zapomnieli o przepłaconym Angliku.
Aaron Wan-Bissaka (Manchester United) - "Czerwone Diabły" grały w tym miesiącu oczywiście słabo, ale znów jedynym solidnym zawodnikiem w ich szeregach był prawy obrońca. Anglik nie bez powodu ma najwięcej przechwytów w lidze. Musi nadrabiać błędy kolegów i robi to niemalże za każdym razem, bo wszystkiego nie da się przecież po nich odratować. Ta heroiczna i skuteczna pracowitość musiała zostać wyróżniona.
Mateo Kovacić (Chelsea) - Chorwat nie zasłużył w tym miesiącu na miejsce w tej jedenastce liczbami, bo ma ledwie jedną asystę, ale zaimponował nam spokojem i przydatnością dla drużyny. Wreszcie gra, tak jak miał grać już w Realu Madryt. Dojrzałe rozegranie, spokój i precyzja. Te cechy charakteryzowały jego listopadową formę.
Kevin De Bruyne (Manchester City) - w przeciwieństwie do kolegi powyżej, Belg już może pochwalić się statystykami. Ustrzelił w listopadzie dwa, niezwykle istotne gole. Jeden dał zwycięstwo z Chelsea, a drugi jedynie remis z Newcastle. Poza tym, wypracował niezliczoną liczbę sytuacji dla kolegów i gdyby tylko ci je wykorzystywali, Belg miałby na koncie jeszcze ze 3 asysty.
The chasing pack closes the gap on Kevin De Bruyne in the #PL assist charts 👏 pic.twitter.com/ylDUeZLpNv
— Premier League (@premierleague) November 30, 2019
Dele Alli (Tottenham) - Jose Mourinho zapytał się go, czy jest Dele czy bratem Delego. Kiedy Alli odpowiedział, że jednak jest Dele, Portugalczyk odpowiedział mu krótko: "To graj, jak Dele". No i zaczął. Anglik zdobył w minionym miesiącu 3 gole i zanotował 1 asystę, czym wymownie przyczynił się do awansu "Kogutów" w tabeli. Ten Mourinho ma na piłkarzy większy wpływ niż Brzęczek.
Jamie Vardy (Leicester City) - ten gość przeżywa już chyba trzecią młodość. Nikt nie może go wykurzyć ze składu "Lisów" i w sumie trudno się dziwić, skoro Anglik regularnie dostarcza worek goli. W listopadzie ustrzelił 3 bramki, a przecież mógł więcej. Zasłużenie też został liderem klasyfikacji strzelców Premier League. Czy ktoś go dogoni?
Jamie Vardy has scored more Premier League goals (25) than any other player in 2019.
— Coral (@Coral) December 2, 2019
It's only a matter of time... #BallonDor pic.twitter.com/QrBpjO8p38
Raul Jimenez (Wolverhampton) - wiecie, co najbardziej szkoleniowcy lubią w napastnikach? Powtarzalność. Meksykanin był definicją tego słowa w listopadzie. W każdym ligowym spotkaniu tego miesiąca strzelił po jednym golu, co wyraźnie przyczyniło się do awansu "Wilków" w tabeli.