Tottenham chce zasilić obronę młodzieżą faworyta do spadku
Tottenham poprawił nieco swoją formę pod skrzydłami Jose Mourinho, ale "Koguty" wciąż liczą na więcej, bo nawet przecież nie kwalifikują się do Ligi Mistrzów. Niezależnie od tego, czy uda się awansować do tych rozgrywek, ekipa z Londynu będzie chciała wzmocnić się w lecie. Przede wszystkim skupią się na defensywie, która zdecydowanie potrzebuje odświeżenia. By to zrobić, będą próbowali podkraść zawodników z zespołu, który obecnie jest czerwoną latarnią ligi.
Już dziś mecz Borussia Dortmund vs Eintracht Frankfurt! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
"Express" podaje bowiem, że "Koguty" zainteresowały się duetem młodych obrońców z Norwich City. Chodzi konkretnie o Maxa Aaronsa i Bena Godfreya. Obaj panowie są wciąż dosyć młodzi i obiecujący, bo starszy z nich ma zaledwie 22 lata. Są podstawowymi zawodnikami "Kanarków", co jednak nie jest obecnie powodem do dumy, bo oznacza to, że właśnie oni odpowiadają za tak niską pozycję swojego klubu. Można ich jednak usprawiedliwić. Wciąż są młodzi i zrzucono na ich barki chyba zbyt dużą odpowiedzialność. Gdyby w innym zespole pełnili nieco mniejsze role bez ciążącej presji ich dyspozycja z pewnością byłaby lepsza.
— TeamRumorsTransfers 24/7 ⚽ 📰 🌐 (@rumorstransfers) February 14, 2020
Mają tego świadomość ich pracodawcy, agenci i nawet sami zainteresowani, dlatego ewentualny transfer może być gigantyczną inwestycją. Źródło twierdzi, że cena z Godfreya może wynosić nawet 50 milionów funtów, podczas gdy Aarons będzie kosztował około 30 baniek. Kwoty te są tak gigantyczne ze względu na to, że obaj młodzieńcy są Anglikami, a za Wyspiarzy, tym bardziej perspektywicznych, w Premier League płaci się zawsze więcej. Mogą one jednak znacznie spaść i to wraz z Norwich City. Jeśli "Kanarki" nie utrzymają się w angielskiej ekstraklasie prawdopodobnie będą zmuszeni, by sprzedać swoich zawodników za znacznie mniejsze pieniądze. "Koguty" pewnie już zacierają rączki. W sensie skrzydła. Albo dzioby.