Skrzydłowy w Manchesterze potrzebny od zaraz
Manchester United wydaje się być zespołem, który nie powinien mieć problemu z ofensywą. W końcu w składzie jest Ibrahimović, Lukaku, Martial i Rashford. Patrząc na te nazwiska nikt nie pomyślałby, że w ataku Czerwonych Diabłów coś szwankuje. A jednak. Zespołowi brakuje skutecznego i regularnego prawoskrzydłowego. Mourinho intensywnie rozgląda się za zawodnikiem właśnie na tę pozycję i ma już kilku faworytów. Który sprawdziłby się najlepiej na Old Trafford?
Zanim jednak przejdziemy do ewentualnych, przyszłych skrzydłowych Mourinho, zastanówmy się dlaczego istnieje potrzeba wzmocnień. W końcu mamy kilku zawodników, którzy mogą grać na tej pozycji prawda? Owszem. Jest Mikhitaryan, który jednak od dawna nie odgrywa znaczącej roli w drużynie. Mourinho otwarcie mówi, że Ormianin go zawodzi, więc skrzydłowy nie ukrywa, że prawdopodobnie odejdzie. Bliżej jest mu do Dortmundu niż pierwszego składu w Manchesterze. W kadrze jest również Mata, ale Hiszpan znacznie częściej występuje w środku pola, ze względu na to, że nie jest tak dynamiczny i eksplozywny, jak oczekiwałby od niego Portugalczyk. Lingard za to na dobre odnalazł się na pozycji środkowego pomocnika ofensywnego i właśnie w tej strefie boiska zalicza najlepsze występy. Nie ma więc potrzeby, by na siłę przesuwać go tam, gdzie wypadał gorzej. Na prawej flance powinien zagrać ktoś o podobnej charakterystyce do tych zawodników, którzy świetnie radzą sobie na lewej, czyli Martiala i Rashforda. Musi być szybki, umieć dryblować, być nieprzewidywalnym.
Takim zawodnikiem jest na przykład Justin Kluivert. O zainteresowaniu Mouirnho jego osobą doniosło Yahoo Sports. Nie mam jednak wątpliwości, że to nie byłby dobry wybór. Kluivert jest za młody i zbyt drobny, by poradzić sobie w tej lidze, przynajmniej na razie. Całkiem nieźle radzi sobie w Eredivisie, ale przeskoczenie do Premier League byłoby dla niego zbyt dużą zmianą, które najprawdopodobniej by nie udźwignął.
W mediach pojawia się również nazwisko Christiana Pulisicia. Co prawda Amerykanin jest raptem rok starszy od wyżej wspomnianego Holendra, ale dysponuje dużo większym bagażem doświadczeń. Grał już w Lidze Mistrzów i bardzo ważnych spotkaniach Bundesligi. Plusem Jankesa jest również to, że potrafi swobodnie grać na obydwu flankach, więc mógłby wystąpić na lewej stronie, w razie kontuzji Martiala czy Rashforda.
Trzecim kandydatem jest rewelacja obecnego sezonu w Ligue 1 czyli Malcom. Brazylijczyk wziął się w zasadzie znikąd. Patrząc na jego wcześniejsze występy można było przypuszczać, że będzie dobry, ale nikt nie śmiał sądzić, że wejdzie na taki poziom już teraz. Malcom ma już w tym sezonie 7 goli i 5 asyst na swoim koncie i jest bezdyskusyjnie najważniejszym ogniwem w Bordeaux. Potrafi strzelać z dystansu, ale również wkręcić rywala w ziemię niesamowitym dryblingiem. Wydaje się więc, że to on jest najlepszym wyborem i na pozyskaniu właśnie tego zawodnika powinien skupić się Jose Mourinho. Media ćwierkają nawet, że Czerwone Diabły już szykują za niego ofertę opiewającą na 26 milionów euro.