Pokonali trzecioligowca, ale nie było łatwo!
Premier League
02-03-2020

Pokonali trzecioligowca, ale nie było łatwo!

-
0
0
+
Udostępnij

Za nami pierwszy mecz 1/8 finału Pucharu Anglii, w którym Arsenal zagrał na Fratton Park z trzecioligowym Portsmouth. "Kanonierzy" nie mieli przed tym spotkaniem dobrych humorów, ponieważ w czwartkowy wieczór odpadli z Ligi Europy po dwumeczu z Olympiakosem. Za to gospodarze dzisiejszego pojedynku dzielnie walczą o awans do Championship, zajmując aktualnie trzecie miejsce w League One. Czy Arsenal bez większych problemów wykonała swoje zadanie? Czy może trzecioligowiec postawił trudne warunki? Zapraszamy do czytania!


Już jutro Chelsea vs Liverpool w Pucharze Anglii! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.


Portsmouth - Arsenal 0:2 (Sokratis 45+4, Nketiah 51') 

Składy wyjściowe:

Portsmouth: Bass - McCrorie, Bolton, Burgess, Seddon - McGeehan, Close - Williams, Evans, Harness - Harrison 

Arsenal: Martinez - Sokratis, Luiz, Mari, Saka - Guendouzi, Torreira - Nelson, Willock, Martinelli - Nketiah 

Atmosfera na Fratton Park była niesamowita. Kibice od początku spotkania żarliwie wspierali swoją drużynę, która nie czekała grzecznie na swojej połowie, tylko bez strachu wdzierała się w pole karne "Kanonierów. W pierwszych minutach to właśnie gospodarze byli lepszą drużyną w 1/8 finału Pucharu Anglii, choć Arsenal też z biegiem czasu zaczynał dochodzić do głosu. W 15. minucie Lucas Torreira został zniesiony z boiska na noszach, a w jego miejsce wszedł Dani Ceballos. James Bolton władował się w nogi Urugwajczyka w taki sposób, że nie był on w stanie opuścić boiska o własnych siłach, ale Mike Dean nie wlepił Anglikowi nawet żółtej kartki.

Gospodarze atakowali głównie lewą stroną boiska. Aż dziw bierze, że Arsenal tak łatwo pozwala wchodzić graczom Portsmouth we własne pole karne. Zdajemy sobie sprawę, że obrona "Kanonierów" nie należy do najlepszych, ale szanujmy się, dzisiaj grali z trzecioligowcem. Zdeterminowanym, walczącym wściekle o każdą piłkę, ale nadal trzecioligowcem. Tylko brak dobrego wykończenia i większego spokoju w ostatniej fazie akcji w wykonaniu zawodników Portsmouth sprawiał, że nie przegrywali w pierwszej połowie na Fratton Park. 

W pierwszej odsłonie gospodarze wyglądali na lepszą drużynę od "Kanonierów", ale to właśnie goście w czwartej minucie doliczonego czasu gry wyszli na prowadzenie za sprawą Sokratisa, który wykorzystał dośrodkowanie 20-letniego Reissa Nelsona. 

W 51. minucie Nketiah podwyższył wynik, a kolejnym skutecznym dośrodkowaniem z prawej flanki popisał się Reiss Nelson. Autor bramki miał trochę problemów z wykończeniem, ponieważ piłka odskoczyła mu w stronę bramki, ale na swoje szczęście zdążył wpakować do niej dobiec i wpakować do siatki. Bramkarz mógł zachować się lepiej w tej sytuacji, ale wolał stać przyspawany do linii bramkowej. Podczas drugiej odsłony meczu Arsenal wyglądał o niebo lepiej. Szybko i dosyć łatwo zawodnicy Mikela Artety wchodzili w pole karne przeciwnika, co w pierwszej połowie przychodziło im z większym trudem. 

Arsenal w pierwszej połowie był drużyną gorszą od Portsmouth, ale mimo to zdołali wyjść na prowadzenie przed zejściem do szatni. Gospodarze mieli kilka okazji do strzelenia bramki, ale szwankowało wykończenie i nerwowość w ostatniej fazie akcji. "Kanonierzy" wyszli na drugą połowę podwójnie zmotywowali, co po kilku minutach zaowocowało drugą bramką. Dążyli do strzelenia kolejnej, żeby już na sto procent być pewnym, że Portsmouth nie zdoła odrobić ewentualnych strat, ale nie dali rady po raz trzeci pokonać bramkarza drużyny przeciwnej. Bez większych kłopotów dowieźli 0:2 do końca meczu, dzięki czemu meldują się w kolejnej rundzie Pucharu Anglii.

 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Real Madryt REZYGNUJE z transferu tego TOPOWEGO pomocnika!
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Real Madryt REZYGNUJE z transferu tego TOPOWEGO pomocnika!

STATYSTYKI Oscara w tym sezonie w lidze chińskiej! O.o
-
+34
+34
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

STATYSTYKI Oscara w tym sezonie w lidze chińskiej! O.o

KOSMICZNE STATYSTYKI Haalanda, Kane'a i Lewego w tym sezonie!
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

KOSMICZNE STATYSTYKI Haalanda, Kane'a i Lewego w tym sezonie!

Tyle PIW DZIENNIE WYPIJAŁ Fredy Guarin O.o
-
+26
+26
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Tyle PIW DZIENNIE WYPIJAŁ Fredy Guarin O.o

Tak Cristiano Ronaldo strzela swojego 911 gola w karierze [VIDEO]
-
+35
+35
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

Tak Cristiano Ronaldo strzela swojego 911 gola w karierze [VIDEO]

HIT! Cristiano Ronaldo może WRÓCIĆ do Europy i zagrać w...
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Cristiano Ronaldo może WRÓCIĆ do Europy i zagrać w...

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+25
+25
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
+2
+2
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]