Manchester City powalczy z Chelsea o obrońcę
Chelsea jest już rzekomo dogadana z Timo Wernerem i zanosi się na to, że Niemiec będzie w przyszłym sezonie biegał w jej trykocie. Sprowadzenie go sporo będzie londyńczyków kosztowało, ale to absolutnie nie oznacza, że darują sobie inne transakcje. Wciąż starają się o jednego z lepszych lewych obrońców w lidze, którego teraz będą im chcieli podebrać jeszcze "Obywatele".
Już w sobotę spotkanie Bayern Monachium vs Borussia Moenchengladbach! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Od kilku dni było bowiem wiadomo, że Chelsea będzie starało się wykupić Bena Chilwella z Leicester City, choć nie będzie to ani tanie, ani proste. Teraz okazuje się, że będzie jeszcze trudniejsze, bo według doniesień Sky Sports do walki o obrońcę włączył się jeszcze Manchester City. Źródło w przypadku zainteresowania Chelsea nie podawało żadnych konkretów i nie raczy nas nimi również tym razem. Widocznie kluby wyraziły dopiero wstępne zainteresowanie, by zobaczyć, jak zareagują "Lisy" i przede wszystkim, jaką kwotę mogą sobie zażyczyć.
— Ann 🥀💙🕷 (@cut2theroot) June 8, 2020
Ta oczywiście nie będzie mała. Jak już pisałem przy okazji zakusów "The Blues", Chilwell może kosztować 50 milionów funtów i raczej nie mniej, a niewykluczone, że nawet więcej, kiedy Leicester przypomni sobie, jak rozbiło bank, naciągając Manchester United na zapłacenie ponad 80 baniek za Harry'ego Maguire'a. Zainteresowane kluby muszą więc przygotować się na niemały wydatek i raczej trudne negocjacje.
Będą one ciężkie również z powodu wyników Leicester. "Lisy" w końcu są na najlepszej drodze do zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów. Chelsea raczej się to uda również, ale przez dobre wyniki Leicester nie będzie to już ich karta przetargowa. Manchester City z kolei został z tych rozgrywek wykluczone na 2 lata, więc już w ogóle jest na straconej pozycji i nadrabiać może tylko wizją współpracy z Pepem Guardiolą i niebotyczną tygodniówką. Kto i czym skusi Chilwella? Przekonamy się w lecie, bo coś czuję, że szykuje się ciekawa saga transferowa.