Jak nie Chilwell, to... nic straconego. Chelsea ma alternatywę
Wszystko wskazuje na to, że królem letniego, a w zasadzie to letnio-jesiennego okienka transferowego będzie Chelsea. "The Blues" już zakupili Hakima Ziyecha i Timo Wernera, a przecież ostrzą sobie zęby na innych, dobrych, ale również drogich zawodników. Pieniądze mogą okazać się przeszkodzą w pozyskaniu wszystkich z listy życzeń, dlatego londyńczycy wymyślają sobie tańsze alternatywy. Wiemy, kto będzie budżetowy zamiennikiem dla Bena Chilwella, gdyby Anglik okazał się zbyt kosztowny.
Już w sobotę mecz Wolfsburg vs Bayern Monachium! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje "The Express" ma nim być Leyvin Kurzawa. Francuz nie jest istotnym elementem układanki Thomasa Tuchela w PSG i tak naprawdę nigdy nią nie był, niezależnie od tego, kto prowadził paryżan. To zawodnik o sporych możliwościach, przede wszystkim ofensywnych, bo ma na koncie chociażby hat-tricka w Lidze Mistrzów. Potrafi też oczywiście bronić, bo w końcu jest lewym defensorem, ale jego problem polega na tym, że jest dość chimeryczny. Nie udaje mu się utrzymać formy na długo, przez co jego szkoleniowcy częściej dają szanse tym stabilniejszym piłkarzom. Frank Lampard musi jednak liczyć na to, że uda mu się usystematyzować dobre występy Kurzawy, bo przecież miałby on przyjść na Stamford Bridge jako kandydat do pierwszego składu. W końcu ma być alternatywą dla Chilwella, który wy wyjściowej jedenastce znalazłby się bezwzględnie.
— The Transfer Exchange Show (@TheTransferEx) June 22, 2020
Argumentem, który przede wszystkim przemawia za transferem Kurzawy jest jego cena, a w zasadzie jej brak. Francuz za tydzień będzie już wolnym zawodnikiem, ponieważ jego umowa wygasa, a PSG wciąż nie dogadało się z nim w sprawie jej przedłużenia, choć według "France Football" złożyło mu ofertę przedłużenia kontraktu. Ta chyba nie jest jednak jedną z tych z kategorii "nie do odrzucenia", dlatego Chelsea wciąż może przekonać go, by darował sobie kolejny sezon w Paryżu i dołączył do nich. Jeśli się uda, to transfer ten będzie wiązał się z bardzo niewielkim ryzykiem finansowym. Dlaczego więc nie dać mu szansy? Może faktycznie dopiero Lampard będzie tym, który odpowiednio go nastawi?