Klich poleciał grubo - Oko na Polaka
Raczej nie grzeszył liczbami w tym sezonie Mateusz Klich. Albo inaczej właśnie - grzeszył, bo aż do dzisiaj w 40 spotkaniach ligowych zaliczył tylko 4 asysty i 4 gole. Grał regularnie, grał nieźle, ale na bezpośrednie cyferki nie miało to wpływu. Dzisiaj jednak polski pomocnik zaszokował drogowców.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W całkiem mocno historycznym meczu Blackburn podejmowało Leeds, pewnie kroczące po awans do Premier League. Ekipa Marcelo Bielsy była faworytem tego spotkania i to mimo gry na wyjeździe, no i z roli faworyta bardzo ładnie się wywiązała. Co jednak ważniejsze dla kibiców znad Wisły, wypatrujących niecierpliwie każdego polskiego pierdnięcia, prawdziwy show zaprezentował właśnie Klich - który zanotował asystę i gola w wygranym 3:1 spotkaniu. Klichu król!
Klich is a machine. Ben white what a player, just buy him whatever it cost. #lufc
— Alan J Young (@leftygoldblat) July 4, 2020
Już w 7. minucie 30-latek mocno zaakcentował swoją obecność na boisku, kiedy w środku pola bardzo ostro wszedł w swojego przeciwnika, odbierając mu przy okazji piłkę. Wielu obserwatorów zastanawiało się, czy aby na pewno Polak nie popełnił tam jakiegoś przewinienia, bo faktycznie jego atak był... no mocno na skraju. Ale, kurde, to Championship! Tu się tak gra! Klich podciągnął do przodu i delikatnie ustawił piłkę do strzału Patrickowi Bamfordowi, który wpisał się na listę strzelców.
Mateusz Klich @Cli5hy Produkt polskiej myśli szkoleniowej. Duma tak bardzo❤ pic.twitter.com/MIoVhkZHwC
— Out of Context Polish Football (@OfPolski) July 4, 2020
Leeds prowadziło do przerwy 2:0, a gdy na początku drugiej połowy Blackburn zdobyło bramkę kontaktową, sprawy w swoje ręce ponownie wziął Klich, który w 53. minucie wpisał się na listę strzelców, dając spokój swojej drużynie. Dzielił i rządził dzisiaj na boisku polski pomocnik, a wielu kibiców zgodnie wymieniało go w gronie kluczowych piłkarzy swojej drużyny. Man of the match? Dla wielu pewnie tak i dobrze! Zasłużył chłopak z Tarnowa!
Leeds 3-1 Blackburn klich #LUFC pic.twitter.com/yKMjJLPP0h
— Brandonه҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈̿҈ (@BRANDNLUFC) July 4, 2020
Love Klich. A real baller and tuned in perfectly. His self awareness and intelligence are great plus he's got the humour and SH'ing to boot. Also, that performance came from within and him being aware of his own performances + not hiding or believing his own BS like players can
— Leodis74 (Jonathan Roberton) (@leodis74) July 4, 2020