United wraca na zwycięski szlak
W niezwykle ważnym meczu 36.kolejki Premier League Manchester United pokonał na wyjeździe Crystal Palace 2:0. "Czerwone Diabły" nie tracą tym samym dystansu do Chelsea oraz Leicester City.
Uwaga! Tylko do czwartku, bez jakichkolwiek wpłat, aż do 2000 złotych bonusu może otrzymać każdy nowy klient Betclic.pl! Szczegóły tej urodzinowej promocji znajdziecie w tym linku.
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Crystal Palace: Guaita - Ward, Dann, Sakho, van Aanholt (84' Mitchell) - Milivojević, McCarthy (83' Riedewald), McArthur (72' Schlupp) - Townsend, Ayew, Zaha
Manchester United: de Gea - Wan-Bissaka, Lindelof, Maguire, Fosu-Mensah - McTominay (62' Matić), Pogba , Greenwood (62' Lingard), Fernandes, Rashford - Martial
Na papierze zdecydowanym faworytem dzisiejszego starcia byli piłkarze gości. Od momentu wznowienia rozgrywek podopieczni Ole Gunnara Solskjaera wygrali cztery spotkania oraz zanotowali dwa remisy. Z pewnością piłkarze "Czerwonych Diabłów" chcieli zmazać plamę z poniedziałkowego meczu przeciwko Southampton, w którym dali sobie odebrać zwycięstwo w 96. minucie.
W diametralnie innej dyspozycji znajdują się po restarcie piłkarze Crystal Palace. Po zwycięstwie nad Bournemouth piłkarze Roy'a Hodgsona najwyraźniej uznali, że nic złego w tym sezonie nie może im się już przytrafić. Efekt? Pięć porażek z rzędu. Nie był to dobry omen przed starciem z ofensywą United.
Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana. Swoje okazje miał zarówno zespół gospodarzy, jak i gości. Najaktywniejsi w ekipie Crystal Palace byli Wilfried Zaha oraz Jordan Ayew. Akcja reprezentanta WKS-u mogła zakończyć się nawet jedenastką dla "Orłów". Wydawało się, że tuż przed przerwą Zaha był faulowany przez Victora Lindelofa. Sędzia jednak puścił grę, a dosłownie chwilę później gola dla United zdobył Marcus Rashford. Anglik kapitalnym technicznym popisem posłał na deski dwóch rywali i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
😅 @MarcusRashford sent @PVanAanholt to the shops for his goal! pic.twitter.com/SGt6CUsffU
— SPORF (@Sporf) July 16, 2020
Oprócz zdobywcy bramki, najaktywniejszym graczem United w polu karnym rywali był, o dziwo, Harry Maguire. Stoper aż trzykrotnie urwał się przy rzutach rożnych Mamadou Sakho, jednak ani razu nie skierował piłki choćby w światło bramki.
Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę stan meczu mógł wyrównać Luka Milivojević. Kapitan gospodarzy niezwykle precyzyjnie uderzył na bramkę Davida de Gei. Hiszpan popisał się kapitalną interwencją, odbijając strzał zmierzający w samo okienko.
Drugą część spotkania z przytupem rozpoczęli gracze Crystal Palace. W 55. minucie gospodarze zdołali nawet strzelić gola. Jordan Ayew znalazł się jedna na minimalnym spalonym. Naprawdę minimalnym.
🤨 This was the offside which ruled out Jordan Ayew's goal via VAR for Crystal Palace against Manchester United. #CPFC 0-1 #MUFC #CRYMUN pic.twitter.com/4r0DOdEBcH
— Joe Prince-Wright (@JPW_NBCSports) July 16, 2020
Dosyć szybko podopieczni Ole Gunnara Solskjaera uspokoili boiskową sytuację, zdobywając gola na 2:0. Świetną akcję w trójkącie Bruno Fernandes, Marcus Rashford, Anthony Martial zakończył ten ostatni. Było to 17. trafienie Francuza w obecnym sezonie Premier League.
Utrata drugiej bramki kompletnie podcięła skrzydła, nomen omen "Orłom". United dążyli do strzelenia kolejnego gola, lecz trudno było nie odnieść wrażenia, że patrząc całościowo, piłkarze z Manchesteru włączyli tryb ekonomiczny. Jednak do pewnego momentu Crystal Palace było równorzędnym rywalem w dzisiejszym starciu.
FULL-TIME Crystal Palace 0-2 Man Utd
— Premier League (@premierleague) July 16, 2020
Goals from Marcus Rashford and Anthony Martial give Man Utd a fifth win in six #PL matches#CRYMUN pic.twitter.com/KIsVJCKOpz
We wcześniejszym, niezwykle ważnym z punktu widzenia walki o top 4 meczu pomiędzy Leicester City a Sheffield United, górą byli gospodarze. Bramki Ayoze Pereza oraz Demaraia Gray'a zapewniły piłkarzom Brendana Rodgersa pierwsze zwycięstwo od trzech spotkań. Terminarz nie jest jednak dla graczy "Lisów" zbyt sprzyjający. Do końca sezonu zostały im jeszcze starcia z Tottenhamem oraz Manchesterem United.
A 𝐌𝐀𝐒𝐒𝐈𝐕𝐄 three points! ✊
— Leicester City (@LCFC) July 16, 2020