Newcastle oburzone na zarząd Premier League
Prze dobre kilka miesięcy ciągnęła się saga dotycząca zmiany właścicielskiej Newcastle United. Znienawidzony przez kibiców Mike Ashley miał wreszcie ustąpić, sprzedając klub bogatemu, arabskiemu konsorcjum. Fani "Srok" już śnili o byciu drugim Manchesterem City i pozyskaniu Kyliana Mbappe. Niestety, pozostanie to w strefie marzeń, gdyż Premier League nie dopuściło do sprzedaży klubu, na co teraz Newcastle jest wściekłe.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Najpierw przypomnijmy tylko, dlaczego w ogóle do przejęcia nie doszło. Rzeczone arabskie konsorcjum było bowiem bezpośrednio związane z jednym z szejków, który z kolei był zamieszany w morderstwo saudyjskiego opozycyjnego, dziennikarza. Do zbrodni doszło w konsulacie w Stambule. Z tego też powodu Premier League bardzo długo weryfikowała poprawność tego przejęcia. Do władz ligi w pewnym momencie dotarł nawet list od prawników zajmujących się śmiercią dziennikarza, którzy apelowali o to, by nie dopuścić do przejęcia, gdyż jeden z głównych udziałowców konsorcjum ma krew na rękach. Dodatkową wątpliwością był fakt, że jego częścią jest Fundusz Publiczny Arabii Saudyjskiej, który choć nie jest organizacją rządową, jest z nim rzekomo związany. Anglicy oczywiście nie chcieli, by właścicielami klubu pośrednio zostało państwo.
— The Guardian (@guardian) September 9, 2020
Z kolei prawnicy pracujący dla Newcastle skupiali się na tym, by udowodnić, że powyższego, domniemanego związku nie ma, a zainteresowane przejęciem klubu konsorcjum jest całkowicie poprawnie działającym przedsiębiorstwem. Takie też papiery złożyli do zarządu ligi, który i tak zdecydował się przejęcie zablokować. Jak podaje "The Guardian", klub jest gotowy by przedsięwziąć działania prawne wobec Premier League, która według nich niesłusznie zabroniła sprzedaży Newcastle. By podkreślić swoje niezadowolenie i gotowość do walki w sądzie, "Sroki" wydały nawet oficjalny komunikat na swojej stronie internetowej.