Özil mógł opuścić Arsenal, ale odmówił
Mesut Özil od dobrych kilkunastu miesięcy jest już jedynie zawodnikiem Arsenalu, bo trudno powiedzieć, żeby w nim grał. Niemiec zweryfikował swoje priorytety i wyszło, że jednym z nich na pewno nie jest bieganie po murawie. Większość zawodników, o ile w ogóle dopuściliby do tego, by się w takiej sytuacji znaleźć, momentalnie zaczęłaby szukać drogi ucieczki. Ale nie Mesut, bo ten nawet celowo sobie takie furtki zamyka.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Już kilka miesięcy temu agent piłkarza zapowiadał, że jego klient czuje się w Londynie dobrze, a sytuacja w klubie i brak minut na boisku kompletnie na to nie wpływają. Zaznaczył też, że Niemiec ma jeszcze przez rok ważny kontrakt, który zamierza do końca wypełnić. Nic dziwnego, skoro zarabia się 350 tysięcy funtów tygodniowo, raczej takie błahostki jak brak gry czy znaczący spadek formy nie przekonują do ewentualnej zmiany. Powód finansowy jest głównym, dla którego Mesut odrzuca wszystkie propozycje. Przez długi czas próbowano go odesłać do Turcji, gdzie jednak zespoły z Istambułu nie były w stanie tyle mu płacić, a jak podaje "The Express" w zeszłym miesiącu odrzucił inną, zupełnie dobrze płatną ofertę.
— Koneserzy Ligi Angielskiej (@KoneserzyAng) October 15, 2020
Niemiec miał dostać propozycję od jednego z klubów grających w Arabii Saudyjskiej. Jak wiadomo, tamtejsi szejkowie dysponują sporymi pieniędzmi, więc oferowali Özilowi naprawdę lukratywny kontrakt. Niemiec miał zarabiać tam 200 tysięcy funtów tygodniowo, czyli wciąż horrendalnie dużo, ale i tak sporo mniej niż w Londynie. No i co najgorsze, pewnie musiałby tam grać w piłkę i to regularnie. Odrzucił więc ofertę. W związku z tym już prawdopodobnie nikt Özila od Arsenalu nie kupi, bo w zimie, na pół roku przed końcem umowy nie będzie miało to sensu. Niemiec wydoi więc z "Kanonierów" całą przewidzianą pensję i zniknie, nie będąc wartościową częścią składu od jakiegoś półtora roku. Geniusz.