Uczeń nie podołał mistrzowi. 3 punkty zostają na Etihad
W sobotę doszło do hitu piątej kolejki angielskiej Premier League. Manchester City podejmował Arsenal na Etihad Stadium. Był to kolejny rozdział rywalizacji pomiędzy mistrzem a uczniem. Mowa tu oczywiście o Josepie Guardioli oraz Mikelu Artecie. Wszyscy doskonale pamiętamy czasy, w których Arteta pełnił rolę asystenta byłego trenera Bayernu Monachium. Zdecydowanie lepszy początek sezonu zanotowała ekipa z Londynu. Pierwsze 4 spotkania przyniosły podopiecznym Artety 9 punktów. Natomiast Manchester City na przestrzeni 3 spotkań zdobył raptem 4 punkty. Jak potoczyło się dzisiejsze spotkanie? Zapraszamy do poniższej krótkiej lektury.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wyjściowe składy:
Manchester City: Ederson - Cancelo, Ake, Dias, Walker - Foden, Rodri, Silva - Sterling, Aguero, Mahrez
Arsenal: Leno - Tierney, Gabriel, Holding - Saka, Xhaka, Ceballos, Bellerin - Pepe, Aubameyang, Willian
Manchester City od samego początku chciał zaznaczyć, że ma zamiar zdominować spotkanie. Już w pierwszej minucie meczu, groźny strzał zza pola karnego oddał Riyad Mahrez. Piłka jednak minęła słupek. Wydawało się, że strzał ten może zwiastować mocne otwarcie spotkania. Niestety następne 20 minut, to była głównie walka w środku pola oraz nieliczne wrzutki, z których nie wynikało za wiele. Worek z bramkami otworzył się w 23. minucie. Phil Foden odnalazł się w polu karnym "Kanionierów". Następnie oddał strzał, który sparował Bernd Leno. Na dobitkę czekał już Raheem Sterling. Angielski skrzydłowy spokojnie umieścił piłkę w siatce.
Goal Manchester City. Raheem Sterling puts city ahead. #MCIARS
— FOOTBALLIVE (@FOOTBALLIVE14) October 17, 2020
pic.twitter.com/JqKhXSAuGC
W 40. minucie Bukayo Saka zmarnował klarowną sytuację. Młody Anglik znalazł się w sytuacji sam na sam z Edersonem, po fantastycznym podaniu Aubameyanga. Reprezentant "Canarinhos" popisał się jednak swoim refleksem. "Kanonierzy" musieli zadowolić się jedynie rzutem rożnym. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 1:0 na korzyść "The Citizens".
Ależ się stęskniłem za @premierleague. Nie wiedziałem jak bardzo. Nawet jak @Arsenal przegrywa #MCIARS
— Paweł M. Mrowiński (@mrowinski_pawel) October 17, 2020
W spotkaniu tym działo się naprawdę bardzo mało i ciężko wyróżnić jakąkolwiek sytuację z drugiej połowy. W 77. minucie dryblingiem zaimponował Joao Cancelo. Jego podanie w pole karne wprowadziło sporo zamieszania w linii obrony Arsenalu. Blisko trafienia samobójczego był David Luiz. 82. minuta to strzał z rzutu wolnego Nicolasa Pepe. Strzał Iworyjczyka jednak okazał się niecelny. Zakładam, że wiele osób zgodzi się z tym, że wydarzeniem meczu był debiut Thomasa Parteya w trykocie Arsenalu. Ghańczyk został sprowadzony do Londynu z Atletico Madryt po wpłaceniu jego klauzuli. Wynosiła ona 50 milionów euro. Obserwując reakcję fanów Arsenalu na Twitterze można stwierdzić, że liczyli oni na więcej minut dla swojego nowego zawodnika. Mimo wszystko byli jednak zadowoleni, że w ogóle mogli zobaczyć Ghańczyka w akcji.
It’s time to Partey! pic.twitter.com/JilpdXHiAr
— Wall Pass Indonesia (@wallpass_id) October 17, 2020
Dzięki wygranej, podopieczni Pepa Guardioli przesunęli się w tabeli Premier League na 10. miejsce. "Obywatele" odnieśli drugie zwycięstwo w rozgrywkach ligowych. Zgromadzili do tej pory 7 "oczek". Arsenal pozostał na miejscu piątym z dorobkiem dziewięciu punktów, lecz w ciągu najbliższych dwóch dni na pewno zanotują spadek. Manchester City 1:0 Arsenal.