Wyglądało tragicznie, ale jest dobrze - Raul Jimenez po urazie głowy
Wczoraj Arsenal przegrał mecz z Wolverhampton Wanderers, ale wynik nie był najbardziej dramatyczną częścią tego spotkania. Na samym początku meczu doszło bowiem do tragicznie wyglądającego starcia, które zakończyło się zniesieniem Raula Jimeneza na noszach i przetransportowaniem wprost do szpitala. Całe szczęście, ta historia ma happy end.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
A wyglądała tak, jakby mogło go nie być. W 5 minucie spotkania Willian dośrodkował piłkę na głowę wbiegającego w pole bramkowe Davida Luiza. Brazylijczyka ubiegł jednak dobrze ustawiony Raul Jimenez. Problem w tym, że wybijając piłkę, wpadł głową centralnie w tor loty stopera Arsenalu, który z pełnym impetem wbił się w jego czaszkę zamiast w futbolówkę. Dla Luiza starcie zakończyło się "jedynie" rozciętą głową, ale sytuacja Jimeneza była poważniejsza. Lekarze momentalnie podjęli decyzję o przewiezieniu go do szpitala, gdyż mieli podejrzenie urazu wewnętrznego. W placówce okazało się, że kość czaszki Meksykanina jest pęknięta. Szybko przeprowadzono odpowiedną operację, która zakończyła się sukcesem. Dziś poinformował o tym klub, zaznaczając jednocześnie, że stan napastnika jest zupełnie stabilny i niedługo rozpocznie on rekonwalescencję.
— Wolves (@Wolves) November 30, 2020
Trudno jednak póki co określić, kiedy może on wrócić na boisko, ale oczywiście trzymamy kciuki, by nastąpiło to jak najszybciej. Można też przypuszczać, że Jimenez w najbliższych miesiącach będzie występował w specjalnej masce, która będzie miała za zadanie ochraniać jego głowę przed odnowieniem urazu.