Cel transferowy Manchesteru i Bayernu wyceniony
Tak się akurat złożyło, że zarówno Bayern, jak i Manchester United szukają młodego, perspektywicznego, prawego obrońcy. Nie potrzebna im bowiem gwiazda światowego formatu, a ktoś, kto najpierw zespół uzupełni i dopiero z czasem stanie się jego podstawowym elementem. W związku z tym, że podobnych cech szukają w piłkarzu, to siłą rzeczy natrafili na tego samego gościa. Teraz wiedzą już, ile tak naprawdę trzeba będzie za niego zapłacić.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mowa bowiem o Maxie Aaronsie. Zresztą, te dwa kluby nie są jedynymi, które zainteresowały się Anglikiem i między innymi dlatego, wiadomo, ile Norwich sobie za niego życzy. Jeszcze bardziej zdecydowanie do negocjacji podeszła bowiem Roma, która ma już za sobą pierwszą ofertę. Jak podaje "Metro", Rzymianie mieli oferować 20 milionów funtów, ale ta propozycja spotkała się ze zdecydowaną odmową. Norwich miało w odpowiedzi dać znać, że zadowoli ich oferta opiewająca na przynajmniej 35 baniek, a najlepiej na jakieś 40.
— Sextuple winners 🏆🏆🏆🏆🏆🏆 (@iMiaSanMia) February 24, 2021
Takie pieniądze prawdopodobnie "Giallorossich" z walki o Aaronsa eliminują. Manchester i Bayern wciąż na taki wydatek stać. Trzeba jednak zaznaczyć, że to duże pieniądze, biorąc pod uwagę obecne warunki finansowe wszystkich zespołów. Poza tym, mówimy o chłopaku, który nie miałby z miejsca wejść do pierwszego składu, a jednak jest pewną, czasową inwestycją. Kluby muszą więc porządnie zastanowić się, czy w tej chwili jest im takowa potrzebna.
Akurat Manchester śmiało mógłby się bez niej obejść, bo na prawej stronie obrony świetnie radzi sobie Aaron Wan-Bissaka, a na wypożyczeniu jest przecież Diogo Dalot, który w sam raz nadaje się do zmieniania go. Jakości brakuje za to Bayernowi, który z konieczności musi ostatnio grać na tej pozycji wielkim i wolnym Niklasem Sule. Wydaje się więc, że chętniej do portfela po te 35 baniek sięgną Bawarczycy.