Rui Patricio zniesiony na noszach. Uraz głowy Portugalczyka w meczu z Liverpoolem
W Poniedziałek odbyło się ligowe spotkanie Wolves z Liverpoolem na Molineux Stadium, z którego zwycięsko ostatecznie wyszli podopieczni Juergena Kloppa. "Wilki" nie wygrywają w kolejnym meczu, choć po ostatnim gwizdku rywalizacji z "The Reds" ważniejszy od ostatecznego rezultatu wydaje się stan zdrowia Ruiego Patricio, który w ostatnich minutach został porządnie poturbowany przez kolegę z drużyny.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wolves 0:1 Liverpool (Jota 45+2)
Składy wyjściowe:
Wolves: Patricio - Boly, Coady, Saiss - Semedo, Neves, Moutinho, Jonny - Neto, Traore - Willian Jose
Liverpool: Alisson - Alexander Arnold, Phillips, Kabak, Robertson - Thiago, Fabinho, Wijnaldum - Salah, Jota, Mane
Rozczarowania sezonu 2020/21 zmierzyły się na Molineux Stadium
Chyba tak trzeba powiedzieć o broniącym tytułu mistrza Anglii Liverpoolu i znajdującym się w bieżącej kampanii na dalekim trzynastym miejscu Wolves. "Wilki" są już praktycznie bez szans na europejskie puchary, a Liverpool z meczu na mecz oddala się od pierwszej czwórki. Bez wygranej na Molineux Stadium podopieczni Juergena Kloppa traciliby do Chelsea już aż osiem oczek. Pocieszeniem jest na pewno rewanżowy pojedynek z RB Lipsk w Lidze Mistrzów, który Liverpool wygrał 2:0 na zastępczym obiekcie w Budapeszcie.
Mane nie chce robić rzutów karnych, żeby Salah strzelał kolejne gole
— Mati Michniewicz (@MatiMichniewicz) March 15, 2021
Chyba Michael Owen w jednym miał racje...
Wychowanek Liverpoolu wysnuł ostatnio teorie, jakoby Sadio Mane nie przewracał się w polu karnym, ponieważ wówczas szansę na zdobycia gola z jedenastego metra dostałby Mohamed Salah. W dzisiejszym meczu byliśmy świadkami właśnie takiej sytuacji, kiedy faulowany przez golkipera gospodarzy Senegalczyk nie przewrócił się, co błyskawicznie podchwycili ludzie w mediach społecznościowych. Owen przywołał moment z ostatniej rywalizacji na Anfield przeciwko Chelsea. Nam od razu do głowy przychodzi również pojedynek Manchesteru City z Southampton, gdzie mimo faulu o futbolówkę do końca walczył Phil Foden, na którym nie podyktowano wtedy rzutu karnego. Teoria Michaela Owena jest chyba nieco naciągana, ale chętnie poznamy Wasze zdanie w tej kwestii.
Kurde, głupia wypowiedź Owena, a ja w każdej akcji szukam motywu podawania/niepodawania mane do Salaha xd
— Filip Błajet (@filipmfn) March 15, 2021
... a może jednak Pan Owen się mylił?
Pan Michael Owen mówił również o tym, że Senegalczyk i Egipcjanin przestali podawać do siebie piłkę. Jakie zdziwienie musiało odmalować się na jego twarzy, gdy zobaczył akcje poprzedzającą bramkę dla Liverpoolu w drugiej minucie doliczonego czasu gry do pierwszej odsłony. Wówczas to właśnie Sadio Mane i Mohamed Salah poklepali w pobliżu pola karnego, po czym piłkarz z Senegalu zanotował asystę przy golu Diogo Joty.
A jednak Salah umie podać do Mane 😉
— TheBronX (@micmil95) March 15, 2021
Świetnie pograli i Jota wpakował do szatni ⚽
Od poziomu sędziowania w Premier League już chyba nigdy nie uciekniemy
Powyżej wspominaliśmy o sytuacji Sadio Mane w polu karnym "Wilków", ale nie można pominąć niepodyktowanych jedenastek pod bramką Alissona. Zresztą to właśnie brazylijski golkiper jeszcze przed upływem dwóch minut meczu wyraźnie faulował Nelsona Semedo, wpadając ciałem na Portugalczyka. Już w drugiej odsłonie przewinienie na Joao Moutinho we własnej szesnastce popełnił Trent Alexander-Arnold. W jednym i drugim przypadku mowa o dość wyraźnych zagraniach, w których sędziowie obsługujący system VAR nie dopatrzyli się niczego złego.
The Wolves players appealed for a penalty for a push on Joao Moutinho in a separate incident to this 👇
— Match of the Day (@BBCMOTD) March 15, 2021
Nothing given. Right decision?
📻 Listen on @5liveSport & live updates ⤵#bbcfootball #WOLLIV
Wymuszona zmiana bramkarza "Wilków" przez groźne zderzenie w polu karnym
Kilka minut przed końcem gry po raz drugi piłkę do siatki skierowali piłkarze Liverpoolu, tyle że ważniejsze w całej akcji było coś innego. Wychodzący wówczas do piłki Rui Patricio zderzył się groźnie z nadbiegającym Conorem Coadym, przez co portugalski golkiper padł na murawę i przez dłuższy czas się z niej nie podnosił. Potrzebna była interwencja sztabu medycznego, który dość długo przebywał na placu gry zajmując się bramkarzem "Wilków. Ostatecznie Rui Patricio został zniesiony z boiska na noszach, a jego miejsce zajął John Ruddy. Miejmy nadzieje, że to nic poważnego, choć trzeba uczciwie powiedzieć, że nie wyglądało to zbyt dobrze.
Szczerze mówiąc bardzo źle to wyglądało i zastanawiam się, czy Patricio jeszcze wróci w tym sezonie. Oby to nie było nic poważnego 🙏 Potencjalnie może nawet opuścić Euro... https://t.co/X5HzZQxv1A
— Mam go na kapitanie (@fplpoland) March 15, 2021