Manchester United chce kolejnego podopiecznego ten Haga
Erik ten Hag ledwo skończył pracować w Ajaxie, a już działa przy Manchesterze United. Kilka dni temu przyznawał, że już podejmował pierwsze decyzje w nowej roli, choć wydawało się, że zacznie dopiero od okresu przygotowawczego po sezonie. Widać jednak, że Holender niezwykle poważnie podchodzi do powierzonej mu roli. Właśnie dlatego chce mieć zaufanych i jakościowych piłkarzy. Nic więc dziwnego, że interesuje się tymi, z którymi już miał do czynienia.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Już od kilku tygodni mówi się o tym, że szkoleniowiec będzie chciał ze sobą przyprowadzić Jurriena Timbera i Antony'ego. Przy czym na zakup Brazylijczyka raczej nie ma co liczyć, bo wybierze on jakiś zespół grający w Lidze Mistrzów, to młodziutki Holender może jeszcze na Old Trafford trafić. Jak się okazuje, nie tylko on, bo według "The Telegraph" ten Hag będzie chciał przekonać jeszcze jednego ze swoich podopiecznych. Kogo tym razem?
🚨| Lisandro Martinez (linked with FC Barcelona) could leave Ajax for €30M this summer; Manchester United want him.@mcgrathmike [🎖️]
— Managing Barça (@ManagingBarca) May 18, 2022
Chodzi o Lisandro Martineza, który miałby wzmocnić środek defensywy. Od dawna mówi się, że w obliczu częstych kontuzji Varane'a i totalnego braku formy Maguire'a w zespole potrzebny jest jeszcze jeden stoper. Martinez zaimponował w barwach Ajaxu, pokazując, że nie tylko potrafi bronić, ale także wyprowadzać piłkę, jak mało który obrońca. Właśnie dlatego interesuje się nim też Barcelona, z którą United będzie musiało o niego powalczyć. Argentyńczyk ma kosztować gdzieś w okolicach 30 milionów euro. W najbliższych tygodniach przekonamy się, którego z nowych pracodawców wybierze, tym bardziej że potencjalnych kupców może pojawić się więcej.