Angielski klasyk w Teatrze Marzeń - zapowiedź 30. kolejki Premier League
Premier League
09-03-2018

Angielski klasyk w Teatrze Marzeń - zapowiedź 30. kolejki Premier League

-
0
0
+
Udostępnij

Tic-toc, tic-toc, tic-toc – bum! Wybiła 20:00 w piątek, więc czas na zapowiedź kolejnej serii gier w angielskiej Premier League. Będzie to już kolejka numer 30, a więc zdecydowanie wkraczamy w decydującą fazę rozgrywek o mistrz... wicemistrzostwo Anglii (mistrzostwo jak wiadomo można już z czystym sumieniem przypisywać Manchesterowi City). A w podróż po Wyspach Brytyjskich zabiorą Was oczywiście klasycznie Trzej Muszkieterowie – Adrian Kozioł, Piotrek Adamus i Kuba Pietruszewski. Jedziemy!

Manchester United – Liverpool
Bezapelacyjny hit kolejki, za którym stoi kawał historii angielskiej piłki, nazywany bardzo często derbami tego kraju. Nie mogliśmy z Kubą dopuścić, by o tym klasyku napisać tylko tyle, dlatego powstał TEN tekst. W czasach, gdy sir Alex Ferguson prowadził Czerwone Diabły, te były znane z odwracania beznadziejnych wyników. Mógłbym przytoczyć tutaj wiele takich spotkań, jak choćby słynny finał Ligi Mistrzów z Bayernem, będący jedynie wisienko-truskawką na torcie fenomenalnych comebacków. Zapytacie się pewnie: „Po kiego grzyba on o tym wspomina?” W dwóch ostatnich meczach ligowych Manchester jak nigdy po odejściu legendarnego szkockiego menedżera pokazał charakter, z którego znany był za najlepszych lat. Dwa tygodnie temu ekipa Jose Mourinho była w stanie odwrócić losy spotkania z Chelsea, a w miniony poniedziałek dokonała równie trudnego zadania, niwelując dwubramkową stratę na Selhurst Park i wyjeżdżając z Londynu z korzystnym wynikiem 3:2. Zespół z Old Trafford potrafił wypić piwo, które sam sobie naważył niefrasobliwością w obronie i słabą pierwszą częścią gry. W najbliższy weekend o żadnej większej pomyłce absolutnie nie może być mowy, bowiem do Teatru Marzeń przyjedzie Liverpool. The Reds zameldowali się bez większych problemów w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, a Jürgen Klopp dał nieco odpocząć swoim podstawowym piłkarzom. Mecz z Porto na ławce rezerwowych rozpoczęła największa gwiazda drużyny, Mohamed Salah, który wszedł w drugiej połowie meczu. W sobotę zespół z miasta Beatlesów przyjedzie do Manchesteru grać o pełną pulę, ale nie może być inaczej, gdy w linii ataku masz takie strzelby. Genialnego w tym sezonie Egipcjanina świetnie uzupełniają Firmino i Mane, a o Philippe Coutinho się już praktycznie nie pamięta. Zatem drodzy miłośnicy Premier League, nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego początku weekendu. W sobotę o 13:30 obowiązkowo więc siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy!

Nasz typ: 2-3

Everton – Brighton
Kilkadziesiąt minut po szlagierze, swój mecz rozegra druga z ekip z dzielnicy Merseyside. Będą gościć u siebie świeżo upieczonych pogromców Arsenalu, choć umówmy się, ostatnimi czasy bardzo łatwo o takie miano. Brighton w pełni zasłużenie pokonał Kanonierów 2:1 na swoim podwórku, sprawiając, że Arsene Wenger mógł jedynie ciskać bidonami. Jeżeli Twoimi obrońcami na prawo i lewo kręci Glenn Murray, to wiedz, że jest źle, baaardzo źle. Anglika w poprzedni weekend świetnie wspomagał Jose Izqiuerdo, który wsadził Caluma Chambersa na najszybszą karuzelę na południu Anglii. A gospodarze? W ostatniej kolejce przegrali na wyjeździe z Burnley, ale oni już dawno ten sezon spisali na straty. Miała być walka z czołową szóstką, a w praniu wyszło co? Nic. No nic. Ten sezon jest do zmarnowania. Na Goodison Park powinni się cieszyć, że utrzymanie wydaje się być pewne, bo w pewnym momencie sezonu nawet o to było ciężko, a sympatykom The Toffees zaczynały drżeć nogi. Tonący okręt na spokojne wody wyprowadził niezawodny „Big Sam” przywracając w drużynie równowagę, nie odpalając przy tym fajerwerków. Mimo marazmu, jaki prezentuje Everton na przestrzeni całego sezonu, w tym spotkaniu postawię właśnie na nich, bo z kim tu wygrywać jak nie z beniaminkiem?

Nasz typ: 2-1

Huddersfield Town – Swansea City
Sądny dzień dla obu ekip. Terriery Chrisa Hughtona stają przed jedną z ostatnich szans na ostateczne utrzymanie się w lidze (aktualnie zajmują one 15. miejsce w tabeli, ale mają zaledwie 3 punkty przewagi nad 18. Crystal Palace). To samo trzeba powiedzieć o Swansea, która ostatnio gra co prawda w kratkę, ale jest to o niebo lepsza postawa niż ta, którą Łabędzie prezentowały w pierwszej części tego sezonu. W tabeli są na 13. pozycji z identyczną ilością punktów (30) co Huddersfield. Spotkanie zapowiada się więc mega pasjonująco – oczywiście głównie z uwagi na jego stawkę.

Nasz typ: 1-1

Newcastle – Southampton
Drużyna Świętych jest w stawce drugą obok Evertonu, która notuje drastyczny regres. Sześć lat temu, gdy powrócili do Premier League, zdołali się utrzymać, zajmując ostatecznie 14. Pozycję. Każdy kolejny sezon na St. Mary’s Stadium był coraz lepszy. Southampton co roku zajmował wyższe miejsce w tabeli, a najlepszą kampanią okazała się być ta sprzed dwóch lat, gdy finiszowali na miejscu szóstym. Prócz tego drużyna nabierała kształtu i prezentowała przyjemny dla ludzkiego oka styl gry. Rok później było nieco gorzej, jeśli chodzi o wynik sportowy, bo rozgrywki zakończyli dwie lokaty niżej. Jednak nikt w tym sezonie nie spodziewał się, że ekipa, która nierzadko z powodzeniem mierzyła się z najlepszymi, nie będzie umiała wygrać nawet z tymi najgorszymi. Czyżby zapowiadał się smutny powrót do punktu wyjścia? Déjà vu nie chcą też odczuć piłkarze Newcastle, którzy powrócili do Premier League w tym sezonie i za żadne skarby nie chcieliby jej opuścić. Z Liverpoolem nie mieli większych szans, ale ja do dzisiaj nie mogę sobie odżałować meczu z Bournemouth i wypuszczenia z rąk pewnego wydawałoby się zwycięstwa. Sroki moje kochane, proszę ja Was z całego serduszka, zagrajcie z Southamptonem tak, jak niedawno z Manchesterem United i niech 3 punkty zostaną na St. James’ Park.

Nasz typ: 1-0

West Bromwich Albion – Leicester City
Prawdopodobnie ostatnia szansa dla West Bromwich Albion na podjęcie jeszcze jakiejkolwiek walki o utrzymanie. Podopieczni Alana Pardewa są czerwoną latarnią ligi i do bezpiecznego miejsca tracą aż 8 punktów. Sprawa wydaje się więc być nie do odratowania, ale pamiętajmy – to jest Premier League i tutaj już nie takie historie się działy – chociażby pamiętny rok 2015, w którym ich jutrzejszy przeciwnik, Leicester, najpierw wyszedł z beznadziejnej, wydawałoby się, sytuacji i utrzymał się w lidze w samej końcówce sezonu mimo katastrofalnej gry wcześniej, a następnie od początku sezonu 2015/16 zawodnicy Claudio Ranieriego jechali jak chcieli praktycznie z każdym, zdobywając ostatecznie swoje historyczne mistrzostwo Anglii. Takie historie jak ta mogą być nadzieją i pociechą dla West Bromu. Ale pod jednym warunkiem – muszą jutro ograć tych, którzy jako ostatni dokonali rzeczy niemożliwej.

Nasz typ: 1-2

West Ham United – Burnley
Trzeci raz z rzędu przypada mi (Kubie - dop. redakcji) przyjemność (wątpliwa, zresztą) opisywania mi meczu West Hamu. Jak widać po wynikach, Młoty nie mają kompletnie do mnie szczęścia. Jakoś nie wygląda mi, żeby w meczu z okupującym od miesięcy siódme miejsce Burnley miało się to zmienić. Owszem, gra zespołu Seana Dyche'a w ostatnim czasie nie powala - ba, w zeszłej kolejce wygrali pierwszy raz w obecnym roku - ale to nadal powinno wystarczyć na jedną z najgorszych defensyw ligi. A jeśli i tym razem się nie pomylę, ekipie trenerskiej z Davidem Moyesem na czele może zrobić się bardzo gorąco, bowiem strefa spadkowa jest już tuż tuż...

Nasz typ: 0-1

Chelsea - Crystal Palace
Patrząc na ostatnią formę obu drużyn, można tylko załamywać ręce. Gospodarze zniżyli się niebywale nisko, bowiem aż do poziomu Arsenalu - 4 porażki w ostatnich 5 kolejkach to passa niegodna drużyny z TOP4, co odzwierciedla obecna tabela. Palace tymczasem, po odrodzeniu drużyny przez Roya Hodgsona, znowu zaczęło dołować - choć ich można akurat usprawiedliwiać sporą liczbą kontuzji i samą osobą menedżera. Kto ma lepiej wiedzieć o nieudolności byłego angielskiego selekcjonera, jeśli nie kibic Liverpoolu? Wracając jednak do meczu - teoretycznie najwyższa pora na pobudkę The Blues, ale... czy na pewno? W bardzo bliskiej perspektywie Chelsea ma rewanż z Barceloną, w którym nie pozostaje bez szans. Jeśli z tego powodu kilku podstawowych graczy miałoby odpoczywać w sobotę, znając dość krótką ławkę gospodarzy może być niespodzianka.

Nasz typ: 1-1

Arsenal – Watford
Przechodzimy do niedzielnych meczów. Kanonierzy odzyskali godność. Tak, Koziełło po Wojaku. Ale taka jest prawda – podopieczni Wengera wygrywając wczoraj z Milanem rzucili sobie ostatnie możliwe koło ratunkowe dla sezonu 2017/18. W lidze nie ma już szans praktycznie na nic, z jednego pucharu krajowego odpadli, drugi przerżnęli z kretesem w finale. Ale wczoraj pokazali, że wciąż jednak coś znaczą i nigdy nie można ich przedwcześnie skreślać (z pozdrowieniami dla fanów Milanu). W niedzielę przyjdzie im się mierzyć z demonami przeszłości – tak, z Watfordem na wyjeździe Arsenal w tym sezonie przegrał. Mimo prowadzenia i lepszej gry do przerwy. To właśnie po tym meczu kapitan Szerszeni, Troy Deeney, powiedział że piłkarze Arsenalu nie potrafią walczyć i że grając z nimi zawsze może sobie pozwolić na rozpychanie się łokciami i tym podobne zagrywki, bo i tak nie spodziewa się rewanżu od żadnego z zawodników The Gunners. Niedługo po tym meczu przyszło spotkanie Arsenalu z Tottenhamem. Podopieczni Wengera wygrali wówczas 2:0. Wygrali nie tylko lepsza grą, ale przede wszystkim walką i zaangażowaniem a więc wszystkim tym, czego brak zarzucał im jeszcze parę tygodni wcześniej Deeney. Tymczasem teraz wszyscy zarzucają Arsenalowi słabą grę (bo taka była, umówmy się), a następnie ten rozjeżdża sobie Milan. I Watford chyba czeka to samo, zwłaszcza że jego właściciele uznali, że ZNAKOMITYM POMYSŁEM będzie zwolnienie trenera Marco Silvy. Nie, nie było.

Nasz typ: 3-1

Bournemouth – Tottenham Hotspur
Współczujemy w tym meczu podopieczni Eddiego Howe’a. Na ich stadion przyjedzie bowiem rozżalony po odpadnięciu z Ligi Mistrzów Tottenham, pełen do tego sportowej złości. Koguty będą bardzo wygłodniałe i złe, więc z pewnością zjedzą Wisienki razem z pestkami. Prawdę mówiąc inny scenariusz nie wydaje nam się tu prawdopodobny. Oczywiście życzymy podopiecznym Eddiego Howe’a (którego swoją drogą bardzo cenimy) powodzenia i szczęścia, ale to raczej nie uratuje ich przed masakracją ze strony Tottenhamu.

Nasz typ: 1-4

Stoke City - Manchester City
Normalnie napisałbym, że poniedziałkowy mecz pomiędzy zespołem z absolutnego topu oraz ekipą zdecydowanie gorszą, walczącą o utrzymanie, nie przyniesie większych emocji i nie powinien skupiać wielkiej uwagi. Ostatni tydzień mocno jednak zmienił mój pogląd w tej kwestii. Czy będzie powtórka? Chciałbym, ale szanse ku temu są bliskie zera. Stoke jest prawdopodobnie obok Southamptonu i West Bromu zespołem najmniej przyjemnym do oglądania - siermiężny styl gry, brak jasnych punktów, nikły potencjał ofensywny... no zupełne przeciwieństwo ich najbliższych rywali. Prawdopodobnie nawet młodzieżówka City nawiązałaby walkę z obecnym Stoke, a tu na murawę mają wytoczyć się najcięższe działa - nieważne, czy to będzie Aguero czy Jesus, Sane czy Sterling, Silva czy... Silva, dla kibiców Obywateli szykuje się przyjemny wieczór. Znowu.

Nasz typ: 0-3
 

I to by było na tyle! 30. kolejka Premier League nie ma już przed nami żadnych tajemnic! No, może poza tym jakie będą jej ostateczne rozwiązania, bo tego nie wie nikt dopóki się to nie wydarzy (#PauloKoziełło). Jesteśmy ciekawi ile z naszych typów się sprawdzi (pewnie niewiele). Dajcie znać w komentarzach co Wy sądzicie o tych meczach, jakie są Wasze typy i czy zgadzacie się lub nie zgadzacie z nami. Z naszej strony to tyle, do zobaczenia za tydzień! Bye!

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!