Oficjalnie: Micheal Carrick wiesza buty na kołku
Micheal Carrick może nie był nigdy pomocnikiem na poziomie Stevena Gerrarda czy Paula Scholesa, ale nie można było mu odmówić umiejętności. W późniejszym etapie kariery dawał wiele swojej drużynie używając nabytego doświadczenia. Nie tak dawno temu, pomimo tego, ze United kupiło wiele gwiazd światowego formatu, to właśnie on był najistotniejszym elementem zespołu. Niestety, teraz wiemy już na pewno, że te czasy nie wrócą.
Dziś Michael Carrick ogłosił, że zakończy karierę po tym sezonie, ale tak naprawdę, może być ona zakończona już. Popularny Carras miał w tym sezonie bowiem poważne problemy zdrowotne. Wykryto u niego wadę serca, którą następnie leczono. Nie jest to sprawa, która kategorycznie zabrania mu grać, lekarze dali mu zgodę, ale sam piłkarz podjął decyzję, że to nie ma sensu i pora kończyć.
Oczywiście, jako pełny profesjonalista nie chce opuszczać zespołu w środku sezonu, bo być może, w wyniku jakichś kontuzji, będzie potrzebny. Niemniej jednak nie ma się co nastawiać, że zobaczymy go jeszcze na boisku więcej niż na momencik. Być może nie wybiegnie na murawę już wcale.
Po sezonie najprawdopodobniej dołączy do sztabu szkoleniowego Manchesteru. Kiedy problemy zdrowotne Carricka wyszły na światło dzienne, Jose Mourinho zapewniał go, nawet na łamach mediów, że wesprze każdą jego decyzję, a w razie zakończenia kariery, bardzo chętnie zatrudni go, jako jednego z asystentów.