Trener hipokryta wystawia Krychowiakowi gigantyczną grzywnę
W ostatnim meczu Premier League West Bromwich Albion, uwaga, tu zaskoczenie, znów przegrało. Tym razem okazali się gorsi od Leicester, które rozbiło ich aż 4-1. Krychowiak był na boisku jednak tylko do 60 minuty meczu. Polak został sprowadzony z boiska przy wyniku 1-1. Gdy nie było go na murawie The Baggies stracili aż trzy gole. Schodząc z boiska Grzesiek oczywiście jeszcze o tym nie wiedział, ale nie ma się co dziwić, że sfrustrowała go ta sytuacja. Przez to, w nerwach, nie podał ręki Alanowi Pardew. Anglik wypowiedział się na temat tej sytuacji po meczu, ale jak się okazuje, jego słowa są nic nie warte.
Jak podają brytyjskie media, klub nałożył na Polaka grzywnę w wysokości aż 100 tysięcy funtów. Jest to bardzo duża kwota, ale pewnie nie moglibyśmy dziwić się tej karze za niesubordynację, gdyby nie to, co Pardew powiedział w pomeczowym wywiadzie. Anglik wyraźnie zaznaczył bowiem, że Polaka nie będzie karał. Stwierdził wtedy, że wyjaśnili sobie sprawę w szatni i liczy, że po tej rozmowie wszystko wróci do normy.
Pomimo tego, zaledwie kilka dni później Anglik wystawia Krychowiakowi fakturkę na niebagatelne 100 tysięcy funtów. Mało tego, nie omieszkał skomentować tego w mediach. Stwierdził, że Polak przyszedł przeprosić go jeszcze raz, co jak sam zaznaczył, było wyjątkowym gestem, ale uznał jednocześnie, że przeprosiny to za mało. Krychowiak musi zostać ukarany, by poznać konsekwencje i w związku z tym nałożył na niego grzywnę.
Bardzo żal mi Grześka Krychowiaka. Współpraca z takim menedżerem to prawdziwa udręka. Nie chodzi już o to, jakim piłkarskim fachowcem jest Pardew, ale jaki jest człowiekiem. A takim jest ewidentnie fałszywym. Jak inaczej miałbym nazwać gościa, który najpierw mówi, że Polaka nie ukarze, a następnie nakłada na niego karę 100 tysięcy funtów? Miejmy nadzieję, że Grześka to nie podłamie i mimo to zaciśnie zęby, by wciąż okazywać trenerowi szacunek. W przeciwnym razie może nie dostawać szans występów, a na to przed Mundialem nie może sobie pozwolić.