Raiola sabotuje pobyt Pogby w United?
Nie ma się co oszukiwać, Paul Pogba zdecydowanie nie gra w tym sezonie jak na jednego z najdroższych piłkarzy w historii przystało. Francuz miał co prawda moment, w którym naprawdę błyszczał, ale ostatnie tygodnie to już tylko nieustanna krytyka jego osoby. Mówi się, ze gwiazdorzy, że grac nieodpowiedzialnie, a wręcz jak mały chłopiec. Już nawet nie występuje regularnie w podstawowym składzie, na jego miejsce Mourinho woli wystawić Scotta McTominaya, młodego, ale ambitnego i rozważnego wychowanka klubu. Nic więc dziwnego, że w mediach aż huczy od plotek na temat ewentualnego odejścia Francuza. Ostatnie doniesienia z brytyjskich źródeł nie sugerują tak jednoznacznie odejścia piłkarza, a raczej mogą zwiastować konflikt pomiędzy nim, a jego agentem, Mino Raiolą.
Według The Mirror, Mino Raiola miał na własną rękę podjąć rozmowy z dużymi europejskimi ekipami odnośnie kupna Pogby. Włoch jest rzekomo bardzo sfrustrowany tym, jaką rolę w klubie odgrywa jego ulubieniec i jaka fala krytyki na niego spadła. Francuz, według swojego agenta, miałby nie zasługiwać na takie opinie, ani również na tak małe zaufanie ze strony trenera. Właśnie w związku z tym podjął rozmowy z gigantami europejskiej piłki. Nie wiemy jednak o jakich klubach mowa, ani jak zaawansowane były te rozmowy. Możemy jednak podejrzewać, że negocjacje nie znajdowały się na zbyt rozwiniętym poziomie, skoro nie brał w nich udziało główny zainteresowany.
On zaś miał nie wyrazić zgody na ewentualny transfer! Mirror twierdzi, że Pogba zamierza walczyć o miejsce w składzie i pomimo ogromu plotek, nie zamierza odchodzić. Według angielskich dziennikarzy konflikt pomiędzy Francuzem a Mourinho ma nie istnieć, a jego rzadsze występy wiążą się tylko ze spadkiem formy, co Paul doskonale rozumie.
Co ja, jako kibic Manchesteru United sądzę o tym wszystkim? Mam nadzieję, że to prawda, ponieważ uważam, że Pogba ma ogromny potencjał, który z resztą niejednokrotnie, nawet w koszulce Czerwonych Diabłów, niekoniecznie Juventusu, już pokazywał. Szkoda byłoby go teraz oddać. Musi jednak wziąć się za siebie i skupić się na grze. Jeśli dalej będzie się zachowywał tak nieodpowiedzialnie na boisku, nigdy nie stanie się liderem zespołu, którym przecież miał być. A Raiola jak coś chce sprzedać i dostać prowizję, to może trochę własnej słoniny do rzeźni opchnąć.