Manchester przygarnia napastnika
Jeśli to teraz czytasz, prawdopodobnie marzyłeś kiedyś o byciu piłkarzem. Oznacza to, że jednym z twoich odległych celów było granie w piłkę z najlepszymi. Wszyscy jednak dobrze wiemy, że same mecze to zaledwie wierzchołek góry lodowej całej profesji piłkarza. Kilkanaście minut spotkania okupione jest godzinami albo nawet i dniami ciężkich, często monotonnych treningów. Wszystko po to, by w danym momencie, w tym decydującym ułamku sekundy, wiedzieć co ma się zrobić i umieć wprowadzić to w życie. Nie wszyscy zawodnicy to rozumieją. Taki Mario Balotelli wolał podczas treningu imitować swojego penisa narożną chorągiewką. Gdyby wiedział, co to znaczy ciężka praca, prawdopodobnie dziś byłby jednym z najlepszych napastników świata. Są jednak piłkarze, którzy mają świadomość istoty treningu i absolutnie nie zamierzają jej bagatelizować. Takim piłkarzem jest, na pewno wam jeszcze nieznany, Mohhamed Al - Sahlawi.
Saudyjczyk gra na pozycji napastnika i jest piłkarzem Al - Nassr. Co ma więc mieć wspólnego z Manchesterem United? Oczywiście, to nie plotka transferowa, choć United już nie takich agentów potrafił kupować do ataku, więc nie zdziwiłoby mnie to zanadto. Al - Sahlawi do Czerwonych Diabłów jednak nie przejdzie, ale będzie z nimi trenował. Dlaczego? Sezon w Arabii Saudyjskiej kończy się 12 kwietnia, a Mundial w Rosji rozpoczyna 14 czerwca. Mniej więcej w tym okresie właśnie wszelkie saudyjskie kluby dają swoim piłkarzom wolne. Al - Sahlawi, wiedząc, że na Mistrzostwa Świata musi być w jak najlepszej dyspozycji nie zamierza jechać na żadne wakacje. Właśnie dlatego skierował się on z prośbą do Manchesteru United, by ten umożliwił mu trening z Czerwonymi Diabłami przez trzy tygodnie, do momentu rozpoczęcia się zgrupowania Arabii Saudyjskiej.
Ogromne brawa za profesjonalizm. Widać jak bardzo Al - Sahlawi przejmuje się Mundialem i próbuje zrobić wszystko, by pozostać w świetnej formie do tego turnieju. Całe szczęście Saudyjskiej Federacji Piłkarskiej udało się załatwić te treningi w Carrington. Warto też dodać, że nigdzie nie jest napisane, że napastnik będzie trenował z pierwszym zespołem i nie należy się na to nastawiać. Niemniej jednak trening wśród tamtejszych specjalistów na pewno pomoże mu w osiągnięciu dobrej dyspozycji. Nie ma się też co oszukiwać, że United zgodzili się na tą prośbę mają na uwadze promocje swojego klubu na Bliskim Wschodzie. Mają już ogromną rzeszę fanów w Indiach i innych częściach Azji, więc ekspansja na kraje arabskie wydaje się również świetnym marketingowo pomysłem. Piłkarz będzie zadowolony i hajs się zgodzi. Obie strony wygrywają.