Paul Pogba wyjaśnia kwestię konfliktu z Mourinho
Runda wiosenna może i rozpoczęła się dobrze dla Paula Pogby, ale bardzo szybko o tym zapomnieliśmy. Jego forma zaczęła bowiem przybierać tendencję spadkową i to w zawrotnym tempie. Nagle stał się piłkarzem, który mógłby mieć problemy ze znalezieniem się w wyjściowej jedenastce Farmacji Tarchomin, oczywiście przy założeniu, że wszyscy zawodnicy byliby zdrowi i co ważniejsze, trzeźwi. Naturalnym biegiem rzeczy było więc posadzenie go na ławce. To z kolei spowodowało wysyp plotek na temat ewentualnego odejścia Francuza z Old Trafford. W mediach pojawiały się nawet doniesienia, jakoby jego menedżer miał na własną rękę podjąć negocjacje z innymi drużynami, ponieważ był zszokowany tym, że jego klient i zarazem przyjaciel siedzi na rezerwie. Oczywiście, idąc za ciosem, dziennikarze dopowiedzieli sobie rzekomy konflikt pomiędzy Mourinho a Pogbą. Francuz w kocu zabrał głos na ten temat na łamach Telefoot.
Nie mam żadnego problemu z Mourinho. To w końcu on ustala skład, więc to jego należy się pytać dlaczego czasem gram rzadziej. To są jego decyzje i ja je szanuję. Owszem, nie jestem przyzwyczajony do siedzenia na ławce, ale takie sytuacje też są potrzebne. Można się wzmocnić.
Uważacie, że to po prostu pudrowanie pryszcza, a sam Pogba jest politycznie poprawny, bo nie chce wyciągać brudów na wierzch, czy może faktycznie problemu nie ma, a sam Francuz pokornie podchodzi do swojej aktualnej roli. naprowadzić mogą nas filmiki wrzucane przez biuro prasowe Manchesteru United na ich social media. Przedstawiają one urywki z treningów czy ze stadionowego tunelu. Na tych krótkich materiałach możemy dostrzec rozmawiających Mourinho i Pogbę, którzy absolutnie nie wyglądają na ludzi ze sobą skonfliktowanych.
Warto jednak dodać, że brak spięcia, nie oznacza braku transferu. To już kompletnie inna sprawa. Pogba, tak jak mówią inne plotki, może być Mourinho zwyczajnie potrzebny do zapłacenia za innych zawodników. W tym wywiadzie sam francuz nie wyklucza z resztą transferu. Mówi po prostu, że jest za wcześnie, by cokolwiek stwierdzić, a poza tym w dzisiejszych czasach wszystko dzieje się bardzo szybko.